!!! BURASKOWO W-WA,są fotki - śliczne, str. 1 i 2 oraz 11,12

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 26, 2005 13:41

Pustułka to koteczka w wieku ok. 1,5 roku. Została wyrzucona przez okno przez nietrzeźwego właściciela. Kilka dni błąkała się po ulicach Pragi Północ. Jest bardzo miła, łagodna. Czeka na nowy dom na terenie Warszawy lub niedalekich okolic. Kontakt: Magda Skrobosz, e-mail: maskro@vp.pl, k.blaszczak@wp.pl, telefon: 0-693-398-106, (0-22) 671-34-70

Obrazek

http://upload.miau.pl/1/11750.jpg
http://upload.miau.pl/1/11751.jpg

agamuza

 
Posty: 665
Od: Wto mar 15, 2005 20:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 26, 2005 13:46

Szarusia jest koteczką w wieku ok. 1 roku. Jest bardzo cichutka i spokojna, śmiało może zamieszkać z innym kotem. Została zabrana z kamienicy przeznaczonej do rozbiórki. Jest czwartą kicią z tamtego miejsca, dla której szukamy domu. Trzy już mają nowych opiekunów. Niestety zostało tam jeszcze ok. 20 kotów, większość półdzikich. Administracja straszy wywiezieniem ich do schroniska. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Szarusia czeka na nowy dom na terenie Warszawy i niedalekich okolic. Kontakt: Magda Skrobosz, e-mail: maskro@vp.pl, k.blaszczak@wp.pl, telefon: 0-693-398-106, (0-22) 671-34-70

Obrazek

http://upload.miau.pl/1/11753.jpg
http://upload.miau.pl/1/11754.jpg

agamuza

 
Posty: 665
Od: Wto mar 15, 2005 20:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 26, 2005 14:03

Rysiek, Ryś, Rysiaczek, Rysio - rozkoszny kot przytulający sie - to taka fajna odmiana kota rasy europejskiego :) Ok. 1 - 1,5 roku, czysty, miły i pilnie szukający dobrego i kochającego opiekuna. Spójrzcie tylko na zdjęcia - Rysiek potrzebuje sie przytulić do kogoś :!: :love:
Kontakt: Magda Skrobosz, e-mail: maskro@vp.pl, k.blaszczak@wp.pl, telefon: 0-693-398-106, (0-22) 671-34-70

Obrazek

http://upload.miau.pl/1/11758.jpg
http://upload.miau.pl/1/11759.jpg

agamuza

 
Posty: 665
Od: Wto mar 15, 2005 20:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 26, 2005 15:48

Dzięki Aguś za umieszczenie fotek. Prawda, że banda śliczna? :)

Węgielek niestety wrócił dziś do nas i nadal jest do adopcji. Nie został zaakceptowany przez kotkę rezydentkę nowych opiekunów, która tak skutecznie schowała się przed nowym mieszkańcem, że właściciele szukali jej kilkanaście godzin.

Jest jeszcze jedna sprawa. W Warszawie, przy ul. Międzyborskiej jest stara kamienica przeznaczona do wyburzenia. Zabrałyśmy z tamtąd jak na razie 4 koty, ale zostało jeszcze 14, w zasadzie półdzikie. Szarusia z tego wątku pochodzi właśnie stamtąd. Okazało się, że po sąsiedzku mieszka jakiś .........., kóry lubi sobie postrzelać. Generalnie interesują go ptaki na drzewach, ale kto powiedział, ze nie zmienią mu się upodobania. No i ogólnie cała okolica jest kotom przeciwna. Są dokarmiane przez jakąś starszą panią, kilka udało nam się wysterlizować, ale mamy malutkie pomieszczenie w lecznicy i nie jesteśmy w stanie przechwać ich na dłużej. W czwartek ma się odbyć tam jakieś spotkanie, ale generalne założenie jest takie, że koty mają trafić na Paluch. Tam nie ma warunków dla dzikusów, przecież nikt ich nie przygarnie. Popytajcie proszę wśród znajomych, może udało by się je gdzieś umieścić. W grę wchodzi również przesiedlenie do przyjaznej piwnicy. To ostateczność, ale lepsza niż paluch. Moze znacie jakieś przytuliska w okolicach w-wy. To tylko 14 kociaków. Myślałam o Kasi w Nasielsku, u niej są warunki, pomijając ilość 150 kotów... Może udałoby się zgromadzić jakieś środki finansowe. Pomóżcie tym biedakom. My podejmujemy się złapania, przetransportowania i wysterylizowania na nasz koszt każdego z kociaków. Byle nie trafiły na Paluch...

Dzięki
Kasia

dolittle

 
Posty: 32
Od: Pon sie 02, 2004 14:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 26, 2005 15:54

dolittle pisze:Dzięki Aguś za umieszczenie fotek. Prawda, że banda śliczna? :)

Węgielek niestety wrócił dziś do nas i nadal jest do adopcji. Nie został zaakceptowany przez kotkę rezydentkę nowych opiekunów, która tak skutecznie schowała się przed nowym mieszkańcem, że właściciele szukali jej kilkanaście godzin.

Dzięki
Kasia


Byli w stanie to stwierdzic po kilkunastu godzinach wspolnego pobytu?! Ja mam od miesiaca w domu taki burdel dzieki kotom, ze mi glowa odpada! Powinni byli dac rezydemtce i Węgielkowi wiecej czasu... :cry:
Ostatnio edytowano Śro kwi 27, 2005 8:05 przez agamuza, łącznie edytowano 1 raz

agamuza

 
Posty: 665
Od: Wto mar 15, 2005 20:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 26, 2005 15:57

dolittle pisze:Dzięki Aguś za umieszczenie fotek. Prawda, że banda śliczna? :)

Węgielek niestety wrócił dziś do nas i nadal jest do adopcji. Nie został zaakceptowany przez kotkę rezydentkę nowych opiekunów, która tak skutecznie schowała się przed nowym mieszkańcem, że właściciele szukali jej kilkanaście godzin.

Jest jeszcze jedna sprawa. W Warszawie, przy ul. Międzyborskiej jest stara kamienica przeznaczona do wyburzenia. Zabrałyśmy z tamtąd jak na razie 4 koty, ale zostało jeszcze 14, w zasadzie półdzikie. Szarusia z tego wątku pochodzi właśnie stamtąd. Okazało się, że po sąsiedzku mieszka jakiś .........., kóry lubi sobie postrzelać. Generalnie interesują go ptaki na drzewach, ale kto powiedział, ze nie zmienią mu się upodobania. No i ogólnie cała okolica jest kotom przeciwna. Są dokarmiane przez jakąś starszą panią, kilka udało nam się wysterlizować, ale mamy malutkie pomieszczenie w lecznicy i nie jesteśmy w stanie przechwać ich na dłużej. W czwartek ma się odbyć tam jakieś spotkanie, ale generalne założenie jest takie, że koty mają trafić na Paluch. Tam nie ma warunków dla dzikusów, przecież nikt ich nie przygarnie. Popytajcie proszę wśród znajomych, może udało by się je gdzieś umieścić. W grę wchodzi również przesiedlenie do przyjaznej piwnicy. To ostateczność, ale lepsza niż paluch. Moze znacie jakieś przytuliska w okolicach w-wy. To tylko 14 kociaków. Myślałam o Kasi w Nasielsku, u niej są warunki, pomijając ilość 150 kotów... Może udałoby się zgromadzić jakieś środki finansowe. Pomóżcie tym biedakom. My podejmujemy się złapania, przetransportowania i wysterylizowania na nasz koszt każdego z kociaków. Byle nie trafiły na Paluch...

Dzięki
Kasia


Kasia, załóż nowy wątek dotyczacy domkow zastepczych.

agamuza

 
Posty: 665
Od: Wto mar 15, 2005 20:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 27, 2005 8:05

Do gory, buraski i czarne koty...

agamuza

 
Posty: 665
Od: Wto mar 15, 2005 20:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 27, 2005 8:39

Nie mam kiedy :(

dolittle

 
Posty: 32
Od: Pon sie 02, 2004 14:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 27, 2005 8:53

dolittle pisze:Nie mam kiedy :(


Zaraz to zrobie :wink:

agamuza

 
Posty: 665
Od: Wto mar 15, 2005 20:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 28, 2005 11:58

Do góry, Buraski! Są takie ładne zdjęcia, a tu nikt sie nie odzywa... Takie cudne koty... :)

agamuza

 
Posty: 665
Od: Wto mar 15, 2005 20:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 29, 2005 18:36

agamuza pisze:Do góry, Buraski! Są takie ładne zdjęcia, a tu nikt sie nie odzywa... Takie cudne koty... :)

No właśnie.. :oops: Dlatego podnoszę.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt kwi 29, 2005 18:59

Pierwsze zdj.Szrusi co za łapka,tylna tak pięknie wyciagnięta?
Maciuś co za słodki pysiek... :1luvu:
Pustułka te uszy,te oczy!Rademenes i Ogonka poleciłam je w jednym ztematów,mam nadzieję że znajda nowy domek :arrow: :D :wink: :o
reszta kotów też jest super brać!

Kosma

 
Posty: 446
Od: Sob kwi 23, 2005 12:20

Post » Śro maja 04, 2005 12:33

Do góry, Buraski.

W kociarni, w Ursusie są małe kociaki do pokochania - fotek jeszcze brak (moja wina bo jakos na zakretach nie wyrabiam :oops: ), ale przeciez wszyscy wiedza, jakie cudne są male burasie, a jakie piekne koty z nich wyrastają :) Mozna sie umowic na ogladanie - kontakt w tej sprawie prosze z Magda Skrobosz, e-mail: maskro@vp.pl, k.blaszczak@wp.pl, telefon: 0-693-398-106, (0-22) 671-34-70.

agamuza

 
Posty: 665
Od: Wto mar 15, 2005 20:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 04, 2005 17:58

Wszystkie duże, mniejsze i te całkiem malutkie buraski do góry!!
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 09, 2005 20:42

...
Ostatnio edytowano Pt cze 30, 2006 11:12 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Zeeni i 214 gości