Garfield & Co. - Ciężkie życie bodyguarda :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 07, 2006 15:23 Garfield & Co. - Ciężkie życie bodyguarda :)

Garfield to kot z tego wątku:
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=47863
Mimo wszczętych poszukiwań właściciel się na razie po Garfielda nie zgłosił. Trudno, jego (właściciela) strata. Postanowiłam, że czas przenieść Garfielda na Koty.
Jak Garfield nazywał się przedtem, nie wie nikt. U nas został Garfieldem, bo ma w życiu 2 ściśle ze sobą sprzęgnięte cele: zjeść tyle, żeby nigdy nie obudzić się z głodu, i spać tak długo, aż człowiek podstawi pełną michę pod sam rudy nos. W przerwach między spaniem a jedzeniem Garfield żąda głaskania i drapania, czyli, jak sądzę, jest normalnym, zdrowym kotem.
No, poza tym, że jest ślepy...
Ale, ciekawa rzecz: ślepota Garfielda wcale nam nie przeszkadza. Przekonuję się, że takie niepełnosprawne futro może być prawdziwym darem Niebios. Garfield jest niby normalnym dorosłym kotem, a jednak Kimś Zupełnie Innym. Uczymy się wszyscy siebie nawzajem, póki co.
I jeszcze jedna prześliczna cecha Garfielda: Garfield zadowolony mruczy jak popsuty traktor. Garfield bardzo zadowolony gardłowo pogaduje, nie przerywając mruczenia. Garfield szczęśliwy wsadza rudą mordkę do miski i obżera się, nie przerywając zni mruczenia, ani gadania.
Prawdziwy artysta...
A tu kilka zdjęć Garfielda.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Garfield w bazie, czyli na pralce.
Obrazek
Obrazek
Portret Garfielda - trochę widać jego chore oczy. Ale z zasady trzyma je zamknięte.
Obrazek
Garfield w (prawie) całej okazałości. W ten sposób przygląda się przedmiotom, które ma naprzeciwko pyszczka - dlatego myślę, że pole widzenia zachował w dolnej części lewego oka.
Obrazek
A tu Garfield w skupieniu przysłuchuje się bzyczeniu obiektywu mojego aparatu.
Największym przyjacielem Garfielda jest Hamlet, 3-letni słodki jak dziecko, głupiutki kastrat, który od pierwszego dnia próbuje się w Garfielda wtulić.
Obrazek
Ostatnio edytowano Pon sie 14, 2006 9:24 przez viltianus, łącznie edytowano 3 razy
Plujek, Mihau, Bajtek, Buła, Miłość, Kluszczatek, Maćko, Helenek, Rudolf, Bieda, Propinka, Szara Pani, Grosiński, Cycek - za TM
Filip, Gryzelda, Bucjusz, Glajda, Garfield, Ofelia, Hamlet - na miejscu

viltianus

 
Posty: 75
Od: Wto cze 13, 2006 11:32
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon sie 07, 2006 15:38

To piękny kot - jaki dostojny :) Prawdziwy z niego arystokrata. To wspaniałe, że daliscie mu domek.

Silva7

 
Posty: 175
Od: Sob lip 08, 2006 18:56
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 08, 2006 10:59

Garfield jest kotem dostojnym, to prawda. Już teraz to widać, choć chłopak jeszcze trochę zestresowany, aż strach pomyśleć :wink: , co będzie, gdy do końca się oswoi.
Garfield w ogóle nie wpada w panikę, w najtrudniejszych sytuacjach zachowuje stoicki spokój, najwyżej zaburczy pod nosem. Nie ucieka, nie chowa się, nie drapie. Wspaniały, ufny kot.
Dziś rano Garfield popędził kota tłustemu, namolnie przylepnemu Hamlecikowi, usiłującemu się z nim za wszelką cenę zakumplować. Hamlecik w ogóle się nie przejął, Hamlecik z zasady niczym się nie przejmuje, obity po pyszczku natychmiast wrócił i przymulał się dalej - Garfield usiadł w pozycji "Koci Posąg" i czekał na pochwały.
Coś czuję, że pojawił mi się w domu kandydat na zastępcę szefa stada... :D
Plujek, Mihau, Bajtek, Buła, Miłość, Kluszczatek, Maćko, Helenek, Rudolf, Bieda, Propinka, Szara Pani, Grosiński, Cycek - za TM
Filip, Gryzelda, Bucjusz, Glajda, Garfield, Ofelia, Hamlet - na miejscu

viltianus

 
Posty: 75
Od: Wto cze 13, 2006 11:32
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto sie 08, 2006 12:16

Czy Gerfild jest na żywo taki duży? - na zdjęciach wygląda na wielkiego tygrysa :)

No ale zastępca szefa musi mieć odpowiednie parametry... :)

Jak ten kotek do ciebie trafił? Rozumiem, że wcześniej był w domku tylko jeden? To miłe że rezydent tak chce sie zaprzyjaźnić, ja myślę już o dokoceniu, ale trochę się obawiam jak nasz kocurek zareaguje na towarzyszkę.

Silva7

 
Posty: 175
Od: Sob lip 08, 2006 18:56
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 08, 2006 12:43

To już Was znalazłam.;)
Garfield faktycznie wygląda na dużego kota. I naprawdę jest ładny.:)

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sie 08, 2006 13:34

Garfield jest super kotem :))
Będę wierną czytelniczką wątku. W dodatku jestem zdaje się w miarę bliską sąsiadką Garfielda (stara Oliwa)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sie 08, 2006 14:04

Namieszałam... :oops:
Zaczęłam pisać o Garfieldzie niejako "od środka", absolutnie pewna, że Wy wszystko wiecie o moich psach i kotach. Już się poprawiam, tylko że to będzie długi post :wink:
Psy mieszkają ze mną dwa, kotów obecnie pięć. W tym Garfield. Mieszkam w bloku, parter, 38 metrów mieszkanie. Z ludzi jest przede wszystkim moja Mama, i ja. Jeden kot wychodzi, reszta nie. Jeden co rano spaceruje ze mną przed domem.
Wedle starszeństwa zatem.
Obrazek Obrazek
Filip, lat 14. Wzięty rok temu z gdyńskiego Ciapkowa. Głuchy jak pień, ledwie widzący, pies o stoickim spokoju, zwany Psiejskim-Czarodziejskim.
Obrazek Obrazek Obrazek
Gryzelda, lat 11. Urodziła się w pijackiej melinie, gdy po raz pierwszy wypełzła zza tapczana, właścicielka koniecznie chciała "insekta" zatłuc. Porwana przez moją Mamę. Zdziwaczała ze staropanieństwa. Pseudo - Stara Ropucha.
Obrazek Obrazek Obrazek [img][URL=http://img56.imageshack.us/my.php?image=dscn5842rd4.jpg][img]http://img56.imageshack.us/img56/2604/dscn5842rd4.th.jpg[/img]
Bucjusz, lat 10. Urodzony u mnie, jego matka, Szara Pani, wprowadziła się do nas w ostatnich dniach ciąży. Alergik, astmatyk, SUK. Najmądrzejszy kot świata, kot chrześcijanin, dobry, wybaczający. Ostatnio zidentyfikowany jako Mówiący Kot z Narni.
Obrazek Obrazek Obrazek
Glajda, lat 9. Klasyczna, przepiękna krówka. Podrzucona na balkon w wieku 4 tygodni. Panna obrażalska z wiecznym globusem, fochami i humorami. Trochę anorektyczka, trochę niespełniona w macierzyństwie. Histeryczka, ksywa Mały Biały Brzuszek.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ofelia, 3,5 roku. Wzięta od koleżanki, której kotka się rozmnożyła. Świruska, wariatka, żywe srebro, kłótliwa jak przekupka, leje wszystkich z wyjatkiem Bucjusza, niezmordowany kot na sprężynkach. Pseudonim Owsik.
Obrazek Obrazek Obrazek
Hamlet, 3 lata. Podrzucony, gdy miał 3-4 dni, wykarmiony butelką. Do tej pory da się pokroić za mleko i jego przetwory. Słodki, przylepny, pierwszy tchórz III Rzeczypospolitej, w sprawach życiowych lekko upośledzony umysłowo - jest kochany i głupiutki jak małe dziecko. Pseudonim Psujek.

Jest jeszcze Garfield, oczywiście, ale zdjecia Garfielda już wstawiałam.
I na koniec parę fotek grupowych.
Ich akcja z reguły dzieje się na moim łózku, gdzie całe towarzystwo w dzień i w nocy śpi.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
A na tym ostatnim zdjęciu są mniej więcej wszyscy. Filip nie umie wchodzić na łóżko
:cry:
Obrazek
A teraz możecie podziwiać i zazdroscić!
Plujek, Mihau, Bajtek, Buła, Miłość, Kluszczatek, Maćko, Helenek, Rudolf, Bieda, Propinka, Szara Pani, Grosiński, Cycek - za TM
Filip, Gryzelda, Bucjusz, Glajda, Garfield, Ofelia, Hamlet - na miejscu

viltianus

 
Posty: 75
Od: Wto cze 13, 2006 11:32
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto sie 08, 2006 14:14

Podziwiam :)))))))
Nie zazdroszczę ;). Mam dwa psy i SZEŚĆ kotów (a co, o jednego lepiej :) )
Jak jesteś zainteresowana, to gdzieś na drugiej stronie chyba jest zapoczątkowany od nowa mój wątek zatytułowany "Jest nas sobie kotków sześć", do psów tam jeszcze nie doszłam. Linku nie podaję, bo nie chce mi się szukać, forum upiornie wolno chodzi.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sie 08, 2006 14:43

Jaka przepiekna psio-kocia gromadka!! Swietne charakterystyki osobowosci zwierzaczkow w kilku zdaniach i nickacg:):)
A Garfield, co za cudenko. Czytalam o jego znalezeniu na Kociarni, i oczywiscie teraz bede sledzic jego losy.
Ja tam nic nie bede mowic, ale tez nie tak dalekim sasiadem jestem gdy odwiedzam moja mame na Osiedlu Mlodych (Oliwo-Wrzeszcz):)
Glaski dla futrzakow:)
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 702
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Wto sie 08, 2006 16:22

To naprawdę niesamowite.... :D

My mamy jednego kotka, myślimy o dokoceniu, TŻ namawia mnie docelowo na 3 koty, a ja miałam wątpliwości czy nasze 56 m2 wystarczy.
Chyba nie mam się co martwić? :roll:

Naprawdę piękna gromadka. A czy miałaś problemy z dokacaniem przyjmując kolejne zwierzęta?

Silva7

 
Posty: 175
Od: Sob lip 08, 2006 18:56
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 08, 2006 16:45

Silva, może nie uwierzysz, ale ja nigdy nie planowałam dokacania ani dopsiania się. Wszystkie futra mam trofiejne. Przybywało to do mnie w różnym wieku, w różnym stanie psychofizycznym, w domu zawsze byli jacyś rezydenci - NIGDY, powtarzam: NIGDY nie miałam problemów z nieakceptacją nowego przez starych. Oczywiście, pierwsze dni nowy zawsze chodził lub pełzał na miękkich łapkach pod ścianami itd., ale to normalne, póki zwierzak nie pozna domu. Z drugiej strony wiem, że zdarzają się tzw. trudne dokocenia, ale sama tego nie doświadczyłam. Ja Ciebie będę mocno zachęcać, żebyś dała dom jakiejś futrzanej biedzie, ale może niech się wypowiedzą też ci, którzy mieli/mają problemy.
Są sytuacje, że ktoś kogoś nie bardzo lubi. Moje dwie dziewuchy, kotki Glajda i Ofelia, zawarły np. bardzo chwiejny rozejm, i na więcej nie ma co liczyć. Ale zdarza się, że Ofelia wtula się w Glajdę i śpią razem. Nie wiem, od czego to zależy. W kłótnie między pannami ingeruję, i z reguły staję po stronie słabszej Glajdy.
A wszystkich Trójmiejszczan zapraszam do odwiedzania Garfielda i Spółki w realu, jakby ktoś chciał :D
Plujek, Mihau, Bajtek, Buła, Miłość, Kluszczatek, Maćko, Helenek, Rudolf, Bieda, Propinka, Szara Pani, Grosiński, Cycek - za TM
Filip, Gryzelda, Bucjusz, Glajda, Garfield, Ofelia, Hamlet - na miejscu

viltianus

 
Posty: 75
Od: Wto cze 13, 2006 11:32
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro sie 09, 2006 8:54

viltianus pisze:A wszystkich Trójmiejszczan zapraszam do odwiedzania Garfielda i Spółki w realu, jakby ktoś chciał :D

Kto wie?;) Bo ja też sąsiadka, ale z drugiej strony, czyli z Zaspy.:)
I pozdrowienia dla ślicznej i licznej gromadki.:)

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 09, 2006 9:10

No to, Szanowni Trójmiejszczanie, zacznijcie myśleć o audiencji u JKM Garfielda!
Napisałam "audiencji", albowiem z Garfielda zaczyna wychodzić arystokratyczne pochodzenie. Błękitna krew. Garfield objawia iscie książęce maniery: siedząc na pralce, z wysoko podniesioną głową, pozwala się podziwiać oraz przyjmuje zachwyty. W nagrodę można go podrapać za uchem.
Od wczoraj Garfield nabrał pewnosci siebie. Przybiera leżąc pozę lwa na majestacie, spokojnie wyciągnięte, wielkie łapy, puchata głowa, w gardle cichy mrukot, oczy z zadowoleniem przymkniete. Ośmielam się stwierdzić, że wygląda na szczęśliwego, świadomego swej wartości Kota.
Za to Hamlet, moje grubiutkie kocie głupiątko, zachowuje się jak dziecko, któremu rodzice coś obiecali, i które nie może się doczekać spełnienia obietnicy, chodzi i pyta: "kiedy to będzie? kiedy? ja już nie wytrzymam..." Hamlecik nie może się doczekać, kiedy Garfield się z nim wreszcie zakumpluje i pozwoli się ciągnąć za ogon. Z tych nerwów próbuje Garfielda pociągać za tenże ogon bez pozwolenia... na co Garfield odpowiada jednym dystyngowanym, precyzyjnym pacnięciem swoją wielką łapą.
No i tyle dobrych wieści z mojego zoo :D
Plujek, Mihau, Bajtek, Buła, Miłość, Kluszczatek, Maćko, Helenek, Rudolf, Bieda, Propinka, Szara Pani, Grosiński, Cycek - za TM
Filip, Gryzelda, Bucjusz, Glajda, Garfield, Ofelia, Hamlet - na miejscu

viltianus

 
Posty: 75
Od: Wto cze 13, 2006 11:32
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro sie 09, 2006 11:02

Moje ukłony dla Jego Wysokości Pana Garfielda :))

Ale Hamlecik też bardzo chwycił mnie za serce. Jest rozczulający :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sie 10, 2006 8:23

Anka - za ukłony dziękuję, JE Garfield przyjął należne mu wyrazy uznania :lol:
A tu fotoreportaż z dzisiejszego poranka.

Zaczęło się niewinnie. Jego Ekscelencja spał na pralce
Obrazek
zaś rozczulające głupiątko Hamlecik miłośnie wpatrywało się w niego z wanny
Obrazek Obrazek
Po długim namyśle (myślenie idzie Hamlecikowi raczej wolno), Hamlecik zdecydował się zacieśnić stosunki:
Obrazek i też wlazł na pralkę.
Jego Ekscelencji spodobało się to... średnio...
Obrazek Obrazek
a że Tłusty Psujek mimo kosych spojrzeń pralki nie opuścił - JE Garfield poszedł szukać spokojnego kąta dla swojej skołatanej rudej głowiny. Trafił do kuchni i zaczął się mniamać do lodówki. Niestety - Hamlet za nim...
Obrazek Obrazek
Co gorsza, Hamlet odważył się na zaczepkę!!!!!!
Obrazek
To niby miała być wyciągnięta zapraszająco do zabawy łapa, ale... wyszło jak wyszło...
Zresztą do Kocich Książąt nie wyciąga się tak zwyczajnie jakichś łap!
Szczęściem Hamlet natychmiast zaczął Jego Majestat przepraszać...
Obrazek
... i przepraszał...
Obrazek
... szło mu coraz lepiej...
Obrazek
Niestety, potem człowiek (czyli ja) musiał już galopem wyjść z domu, i resztę znam z telefonicznej relacji Mamy.
Garfield dał się przeprosić (ufff...! :roll: ), czas jakiś jeszcze wędrował po kuchni, w moim pokoju wgramolił się na biurko, potem na półkę, potem tęsknie patrzył na okno (175 cm nad podłogą). Posiedział chwilę, podumał, poczem majestatycznie wrócił na pralkę i z pełnym dostojeństwem zasnął.
Reszta futer przyglądała się spektaklowi z bezpiecznej odległości.
Jutro ciąg dalszy Przygód Kota Garfielda, mam nadzieję. :D
Plujek, Mihau, Bajtek, Buła, Miłość, Kluszczatek, Maćko, Helenek, Rudolf, Bieda, Propinka, Szara Pani, Grosiński, Cycek - za TM
Filip, Gryzelda, Bucjusz, Glajda, Garfield, Ofelia, Hamlet - na miejscu

viltianus

 
Posty: 75
Od: Wto cze 13, 2006 11:32
Lokalizacja: Trójmiasto

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: label3 i 77 gości