Mój zwierzyniec ...nawrót britozy :-))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 29, 2005 20:35

Dzisiaj znalazłam błąkającego się psa.
Pies to chłopak 7-8 m-cy, miał obrożę( w opłakanym stanie ) bez identyfikatora, bardzo brudny, bardzo wzdęty, i bardzo głodny.
Spacerowalismy po parku i okolicy, nie znalezlismy ani właściciela ani domu.
zaprowadziłam go do pobliskiej lecznicy gdzie został zbadany i odrobaczony.
Jutro będziemy sprawdzać czy ma czip, i dawac ogłoszenia.
Myślę, że pies bardzo długo sie błąkał lub też jego właściciel nie dbał za bardzo o niego.
Został porzadnie nakarmiony i wyszorowany. Na spacerze pierwszą rzeczą jaką zrobił było skontrolowanie smietników :? być może tak sie ostatnio stołował. :?
Ma robocze imie Mailo :D
Obrazek
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 29, 2005 20:39

Super, że się nim zajęliście. Ten psiak na pewno będzie się umiał Wam odwdzięczyć i podziękować za serce :D :ok:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 29, 2005 23:42

Mailo nie opuszcza mnie nawet na krok. Mąż śmieje się z niego i mówi: " nie łaź za moja żoną jak pies".
Musiałam przywiazać go na smyczy w pokoju, żeby iść do toalety, na drugim końcu mieszkania zbunkrowały sie koty.
Pies skamlał strasznie i zsiusiał się choc nie było mnie w pokoju 2 min. :(
Nie wiem czy to dobrze, że jest u nas. Czy do czasu znalezienia właściciela/domu pies nie przyzwyczai się a koty nie ześwirują :?
Hermiona nasze najodważniejsze kocisko jako jedyna jest w stanie wyjść z pokoju dzieci i obserwować psa. Mailo leżący przy mnie a ona w drzwiach. Harry i Ginny zbyt przerazeni :(
Pies chciałby sie bawić, obsyczany raz zaczął ignorować Hercię.
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 30, 2005 8:24

Olga, koty się bardzo szybko przyzwyczajają do psów. Zobaczysz, że zaraz przyjdą do pokoju, w którym jest pies, ot tak, z czystej ciekawości.

A Mailo ma cudowną plamkę wokół oka, jakby miał podbite :lol:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 30, 2005 10:42

Mam nadzieję Saskia, że tak będzie.
Na razie Mailo poznał juz, że kot to groźny przeciwnik :wink: .
Za blisko podszedł do Hermiony i dostał poazurkiem po nosie. Teraz ona łazi za nim, popacała go po ogonku ( bez pazurków ), obwąchała, ale jak tylko coś jej nie pasuje to łapą po pysku :!: Na szczęście nie używa pazurów.
Za to Harry i Ginny sa przerażeni.
Zabieramy dziś psa na działkę , to trochę odetchną.

Byłam na Marmurowej w schronisku, pies nie ma czipa, nie maja też zgłoszenia o zaginięciu. Zostawiłam swoje dane.

Kiedy wracałam, na przystanku obok schroniska czekali ludzie z pieskiem na autobus, przywiązali szczenię do słupa i wsiedli sami. Zatrzymałam samochód, stanęli tez ochroniarze przejeżdzajacy obok. Kierowca autobusu otworzył drzwi, ale tamci ludzie powiedzieli, że to nie ich pies.
Psina to puszysta kulka, wilczkowata sunia może 3 m-czna. Uznalismy razem z panami z ochrony, ze nie ma co psa odprowadzać do schroniska bo za młody a tam wiadomo nosówka itd. Jeden z panów, któremu suczka od razu bardzo spodobała się stwierdził, że zabierze ja do domu. Miała szczęście, a Ci , którzy ją zostawili :evil:
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 30, 2005 16:29

Nie no O-l-g-a Ty to masz szczęście to bezxdomnych psiaków.A moze ono do Ciebie/was ? :wink: Mailo to ładny piesek i ta łatka... :ok:
Trzymam kciuki za domek (dla)Mailo

Kosma

 
Posty: 446
Od: Sob kwi 23, 2005 12:20

Post » Nie maja 01, 2005 10:14

Dzisiaj była awantura o miskę.
Chciałam dac psu saszetkę, na jej widok przybiegła Hermionka i zaczęła konsumpcje psiego żarcia. Mailo stanał osupiały a poniewaz jedzenie to rzecz bardzo ważna nie zamierzał odpuścić. Hermionka też nie.
Widok byl niesamowity: 3 razy mniejszy kot odganiajacy szczekajace psisko.
Musiałam interweniować, dałam ociupinkę Herci do drugiej miseczki a Mailo dostał swoja miche.
Wczoraj na działce, pies wcześniej nakarmiony porządnie, rzucił się na pół zwykłej suchej bułki i połknął natychmiast. W domu muszę chować kocie miski z suchą karmą. Zjadłby wszystko. Wciąż chce najeść się na zapas.
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 01, 2005 10:19

My też przygarneliśmy błąkająco się suczkę (jakieś pół roku temu)i ona też chciałaby wszystkiego by zjeść na zapas.Nadal

Kosma

 
Posty: 446
Od: Sob kwi 23, 2005 12:20

Post » Nie maja 01, 2005 10:32

Kosma pisze:My też przygarneliśmy błąkająco się suczkę (jakieś pół roku temu)i ona też chciałaby wszystkiego by zjeść na zapas.Nadal

To przykre jak widzę, że Mailo na spacerze kontroluje wszystkie smietniki. Rano przy jednym z koszy leżały porozrzucane splesniałe kawałki chleba, złapałam psa szybko i poszłam w druga stronę.
Mam nadzieję, że jeśli znajdę właściciela psiaka to będzie umiał wytłumaczyć się.
Mailo zasługuje na bardzo dobry dom. Najlepiej z dziećmi, żeby miał szansę wyszalec się ( choc nawet mój synek nie dorównuje mu energią :wink: )
To urocze psisko, śpi cichutko na kocyku przy łóżku i czeka kiedy wstanę. Nie ośmieli sie budzić. Dzisiaj wstałam o 9.30 :oops: , czekał grzecznie, nigdzie nie nasikał. Oszalał z radości jak zaczęłam się szybko ubierac i wzięłam smyczkę. Nie potrafi tylko chodzić na smyczy, siadać, dawać łapki, nic co potrafi kazdy pies :roll: . Zaczynam podejrzewać, że tak naprawdę nikogo nie interesował. No i "inwazja obcych", wzdęty był chyba głównie z powodu ogromnego zarobaczenia :roll:
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 01, 2005 10:43

Pieseczek jest cudowny :1luvu: :1luvu: :1luvu: Ta łateczka nad okiem - urocza. :lol: Nieśmiało zaproponuję- może piesia by u Ciebie została na zawsze??? :oops: Na podstawie moich doświadczeń mogę Ci napisać, że kotki na pewno przyzwyczają się do psa - niezbędne jest tylko trochę czasu i przestrzeganie kilku zasad np. karmienie psa w innym pomiszczeniu, albo w innym czasie niż koty (dopóki się nie zaakceptują). Dla psa micha to rzecz święta :wink: Moje psiaki i kociaki kooegzystują ze sobą pokojowo- awantur nie ma i nie było. Nie można mówić o przyjaźni, raczej o życzliwej obojętności, chociaż na spacerach większa psica "opiekuje" się kociakiem i "zagania" go do stada :) W każdym bądź razie, cokolwiek zdecydujesz, trzymam kciuki za łobuza :ok: :ok: :ok:
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie maja 01, 2005 15:03

mary ja mam dwoje dzieci, trzy koty, ryby,pracę.....
brak czasu, sił, finansów itp itd
i martwię się o Ginny, nie wiem czy byłaby w stanie zaakceptować psa ( szarżowała na niego przez cały przedpokój )

choć kocham już tego psiaka
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 02, 2005 15:20

wątek o Mailo przenoszę tu
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 02, 2005 21:10

Ja też mam od pewnego czasu psiaka w domu ale to zakup z premedytacją i koty go raczej olewają , tylko czasami mi sie wydaje że są smutnawe, może zazdrosne? On na nie wskakuje czasami i chce sie bawic po psiemu ale dostaje wtedy łapka , za bardzo sie nie boi ale respekt ma, musi wiedziec kto rządzi w tym domu 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60858
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon maja 02, 2005 21:22

Hermiona już psa rozpracowała i wogóle sie go nie boi, Harry za jej przykładem pomału oswaja się z nowym. Czasem jednak zaczyna uciekać na co pies oczywiście reaguje gonitwą :?
Gorzej sprawa przedstawia się z Grubcią, boi sie najbardziej, choc wie jak psa pogonić. Mailo ma zakaz wchodzenia do pokoju dzieci, tam zawsze Ginny miała swój azyl, tam czuje się bezpiecznie.
Dzisiaj przyspacerowała do pokoju, gdzie był pies. Zatrzymała się jakies póltora metra, pies obudził się i Ginny powolutku wycofała się. Nie biegła, pies nie zareagował. Robi sobie tez wycieczki do kuchni. Siedziała na krześle, pies przyszedł i wtedy nasza mała grubaska z sykiem zeskoczyła na podłogę i ruszyła na Mailo, który natychmiast zwiał. Wyglądało to trochę komicznie, ale wiem, że ten jej atak to jednak ze strachu wynika.
Przykro mi, ze zafundowałam moim ukochanym kotom taki stres :(
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 03, 2005 20:08

Będę wdzięczna za wszelkie porady od zakocono-zapsionych.
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Salamandra84 i 134 gości