wiem, że cierpliwość jest najważniejsza.. ale po prostu tutaj dobija mnie totalny brak zainteresowania ze strony ludzi.. Przecież na tym parkingu przewija się dziennie kilka setek ludzi!!! totalny brak zainteresowania
wiem, że trzeba spokojnie, powoli.. żeby się nie bał.. ale on się robi coraz bardziej dziki, ucieka, gdy podchodzi się w ogóle do auta pod którym siedzi
Chodzi o to, że to olbrzymi parking.. boję się, że mogę po prostu nie zdążyć go już złapać.. że będzie dla niego za późno..
Dziś będziemy próbować z tą walerianą.. chwilowo już w nic nie wierzę, ale będę próbować wszystkiego!! a o podrapania czy ugryzienia się nie boję, bo i to juz przeżyłam (i akcje należały do udanych
)
Tylko, żeby on wyszedł choć kawałeczek spod tego auta!! Potrzebne by tu było parę osób.. bo we dwie mamy marne szanse na tym olbrzymim parkingu.. ale oczywiście nie zrezygnujemy!!