Słuchajcie kochani !
Wiem, że masa kociąt i młodych i dorosłych czeka na pomoc. Jednakże po raz kolejny muszę poprosic Was o pomoc w szukaniu domku.
Na moim osiedlu pomieszkuje sobie przecudowna, bardzo mądra i uczuciowa koteczka.
Ma dopiero ok 2 lat, a już niejdnokrotnie została skrzywdzona i sczukana przez człowieka...
Najpierw mieszkała w patologicznej pijackiej rodzinie. Została wyrzucona na bruk jesienią, a zimę spędziła głównie pod samochodami na parkingu.
Wiosną, gdy miała już za sobą trudy zimy - została pobita przez pewnego "miłośnika zwierząt" (czytaj: sk...a). Połamał jej miednicę. Zaczołgała się w tym stanie w miejscu gdzie stawiałyśmy jej miski i tam o 5 rano znalazła ją sąsiadka.
Ta sąsiadka przygarnęła ją do swojego garażu. Woziliśmy ja do wetów, karmiliśmy ją, chuchaliśmy na nią, wyprowadzalismy na spacery.
Kotka zaczęła traktować ów garaż jak swój dom, a ja byłam przekonana, że faktycznie nim zostanie.
Niestety sąsiadka stwierdziła, ze kotka jest już zdrowa i wywaliła ją znowu na bruk. Ona wraca pod garaż, patrzy na klamkę, prz3raźliwie miauczy,a po chwili gdy widzi, że po raz kolejny drzwi zostały przed nią zatrzaśnięte - odchodzi.
Strasznie jest to przykre i przygnębiające, że człowiek - istota czujaca i rozumna - potrafi wyrządzić tak wiele złego...
Kotka utyka na jedną nogę, ma problem z szybkim bieganiem i wskakiwaniem na płoty. gdyby napadł ją jakiś kolejny "miłośnik zwierząt" lub pies - nie specjalnie miałaby jakieś szanse.
Kochani - może wiecie coś o kimś, któ mógłby/zechciałby jej pomóc i dać jej schronienie? Prosimy o pomoc...
Kotka jest wykastrowana.
Jej zdjęcie jest tutaj:
http://upload.miau.pl/15931.JPG
Prosimy o pomoc,