Kotka i kociaki- czarny i rudy w swoich domach, Filek jutro

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 29, 2004 15:46 Kotka i kociaki- czarny i rudy w swoich domach, Filek jutro

Na naszym parkingu okocila sie kotka. Widywalam ja wczesniej ale nie bylam pewna czy nie jest przypadkiem czyjas- w mojej okolicy jest sporo kotow wychodzacych. Dzisiaj znalazlam lezaca z kocietami pod taka krata- troche trudno to wyjasnic..., w kazdym razie miala tam troche miejsca, ktos polozyl jej reczniki, dal miske z jedzeniem i woda a krate od gory przykryl tektura. Nie moglam jej tam zostawic :placz:
Zabralam ja do kontenerka razem z maluchami i urzadzilam i kacik w lazience. Kotka jest lagodna, mruczy jak traktor, niestety ma cos z oczami, zaraz bede dzwonic po weta, moze ktorys przychodzi na wizyty domowe.

Nie musze pisac ze jestem spanikowana?? Ledwo pisze, tak mi sie rece trzesa.
Niedawno zaczelam prace i nie ma mnie dlugo w domu- ale za to nigdzie nie wyjezdzam i na noc zawsze wracam.
W tym momencie nie potrafie dokladnie pomyslec co dalej :roll: TZ w morzu, wraca 15-go ale potem zaraz znowu wyplywa.

Kociakow jest 5 w tym dwa rude, jeden buro - rudy z jasnym pysiem i dwa czarne (w tym jeden z bialymi lapkami). Urodzily sie chyba wczoraj, sa maciupenkie i maja pepowiny. Kotka je karmi i jednoczesnie nadstawia mi sie do glaskania

:placz: to z wrazenia

Towarzystwo jest do adopcji, oczywiscie po odchowaniu (jeszcze nie wiem czy dam rade, ale bede sie starac)

Saga widziala intruzow przez moment, jest w ciezkim szoku i troche na mnie syczy.
Ostatnio edytowano Śro cze 09, 2004 20:02 przez Ylva, łącznie edytowano 17 razy
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw kwi 29, 2004 15:49

NO to z Lidyją będziecie się wymieniać doświadczeniami na gorąco. :D

Dobrze, że przyjęłaś kicię - tak urodziwe maluchy napewno znajdą domki.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35118
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw kwi 29, 2004 15:52

LimLim pisze:tak urodziwe maluchy napewno znajdą domki.


mam nadzieje.. O rudaski sie nie martwie, o reszte juz tak. Tak samo o mamusie :cry:
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw kwi 29, 2004 15:52

Przeczytaj watki Lidyii o maluchach, ona na swiezo jest.
Mysle, ze to na poczatek doda ci otuchy.
Dobrze zrobilas
7 życzeń, 7 kotów, 7 dni tygodnia

Nigra

 
Posty: 946
Od: Pt sty 16, 2004 13:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 29, 2004 15:54

Czytalam te watki, ale wroce do nich bo z tej perspektywy bede je inaczej odbierac ;)

Do ktorego weta w Trojmiescie warto dzwonic jesli chodzi o wizyty domowe? Zastanawiam sie nad Kartuska (nie chodzi mi o to czy oni jezdza na takie, ale czy warto akurat tego lekarza wzywac- bo jak ma przyjechac i nic nie powiedziec i tylko wziac kase to nie warto :? )
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw kwi 29, 2004 15:58

Iwona :lol: :lol: :lol:
nie moge :lol: :lol: :lol:
na kartuska dzwonic, do dr Juchniewicza, jak najbardziej.
W jakiej kondycji sa kociaki? Czy kotka jest oswojona?

Niezle no :lol: :lol: :lol:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw kwi 29, 2004 15:59

A, i jeszcze szkoda ze nie mam aparatu, bo TZ zabral w rejs :?

Kto chce mnie odwiedzic :D i uwiecznic rodzinke, zeby juz zaczac kusic potencjalnych opiekunow ?
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw kwi 29, 2004 15:59

juz doczytalam ze oswojona, przeoczylam z wrazenia :wink:
Co ma z oczami?
Zadzwon do mnie 8)
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw kwi 29, 2004 16:02

Pomylilo mi sie z ta Kartuska, przeciez ja mieszkam w Gdyni, nie moge ciagnac weta prawie 40 km :? Myslalam o Kieleckiej.
Kotka jest oswojona, mruczy na moj widok i wystawia lepek do glaskania mimo ze przed chwila zabralam ja z podworka z kociakami.
Kociaki wygladaja bardzo ladnie, sa czysciutkie i zwawe, ale wolalabym zeby cale towarzystwo zobaczyl wet. Kotce leci cos z oczu (nie ropa, tylko jakby lzy :?) Nie wiem tez jak powinien wygladac brzuch kotki po porodzie.
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw kwi 29, 2004 16:03

a jak jej wyglada?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw kwi 29, 2004 16:04

Ylva 8) :lol: :lol: :lol:
Bedzie dobrze, masz juz doswiadczenie :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw kwi 29, 2004 16:08

eve69 pisze:a jak jej wyglada?


Rany, kotka polozyla sie na plecy jak poszlam obejrzec jej brzuszek...

Jest dosyc twardy, i dosyc duzy- lopatki jej stercza a brzuch nadal wystaje na boki i jakby zwisa :?
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw kwi 29, 2004 16:09

Ylva pisze:
eve69 pisze:a jak jej wyglada?


Rany, kotka polozyla sie na plecy jak poszlam obejrzec jej brzuszek...

Jest dosyc twardy, i dosyc duzy- lopatki jej stercza a brzuch nadal wystaje na boki i jakby zwisa :?

no jesli wykocila sie wczoraj lub dzis w nocy, brzuszek potrzebuje troche czasu zeby wrocic do normalnych rozmiarow.
Mizi po sterylce aborcyjnej boczki wyrownaly sie dopiero po tygodniu :roll:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw kwi 29, 2004 16:34

Witaj w klubie! :D
Teraz kotce nie przeszkadzaj i dobrze karm. No i rób fotki na bieżąco...

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw kwi 29, 2004 16:53

Ylva :1luvu:
na pewno sobie ze wszystkim poradzisz
niestety z takimi oseskami nie miałam nigdy do czynienia i w sumie nie mogę Ci pomóc :(
ale trzymam kciuki za Ciebie i kocie kluseczki i mamę kocią :ok:

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ashai, Google [Bot], kasiek1510, luty-1 i 284 gości