Z życia Salmy - kamień nazębny usunięty, co z jedzeniem ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 20, 2004 0:33 Z życia Salmy - kamień nazębny usunięty, co z jedzeniem ?

Postanowiłam założyć mojej Salmie jej własny wątek bo sobie na niego zasłużyła :wink: . O tym jak Salma do mnie trafiła pisałam już w dwóch innych wątkach ale dla przypomnienia w skrócie napiszę, że Salma przybyła do mnie prosto z podwórka, jako dorosły, dziki kot po wielu przejściach, wcześniej dokarmiałam ją kilka miesięcy, wiem na pewno, że nocowała na targowisku miejskim i zwiedzała wszystkie śmietniki w okolicy pomimo tego, że była dokarmiana :roll: . Salma pojawiła się w naszym domu pod koniec listopada ubiegłego roku i przez te kilka miesięcy z kota śmietnikowego przeistoczyła się w rozpuszczoną księżniczkę :oops: . Odkąd została udomowiona często i gęsto pielgrzymkowałyśmy do weta, mamy za sobą nawet operację oka i wiele innych doświadczeń.

Nie pisałam o tym wcześniej bo nie byłam pewna czy coś nam nie wyskoczy i plan się nie popsuje ale mogę dziś powiedzieć, że mam w domu zaszepionego kota :D . Jeszcze tylko za 3 tygodnie doszczepimy wściekliznę tak na wypadek ewentualnych spacerów (trening szelkowy ciągle trwa :wink: ). I jeszcze chciałam się pochwalić, ze przeżyłam dziś ogromny szok: moja piesia i kota nie przepadają za sobą tzn. tolerują się ale nie jest to wielka miłość, kiedy przyszłam z Salmą ze szczepienia Tinusia oczywiście sprawdziła czy "siostra" jest w transporterze i czy na pewno jej nie sprzedałam gdzieś po drodze :wink: . Po wyjściu z transporterka Salma schowała się pod stolikiem ale po chwili przywędrowała do dużego pokoju, podeszła do Tinusi i się z nią ponoskowała 8O , wierzyć mi się nie chciało, Tinusi też zresztą, była w takim szoku, że uciekła pod łóżko. Kolejny szok przeżywam nadal: od kilku godzin Salma śpi w swojej budce, którą dotąd miała we wzgardzie 8O . Jednym słowem jestem dziś bardzo szczęśliwa :D
Ostatnio edytowano Sob gru 18, 2004 13:17 przez sabianka, łącznie edytowano 12 razy
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto kwi 20, 2004 6:28

Wspaniale :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84964
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto kwi 20, 2004 11:47

Bosz, a ja się zastanawiam kto o mojej Salmie wątek założył :lol:

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto kwi 20, 2004 14:24

Moja kota ma biegunkę, nie wiem czy to możliwe, że po szczepieniu tak reaguje? Pierwszą dawkę przeszła spokojnie :roll: . Wczoraj zjadła tylko kilka chrupek więc dziś rano dałam jej kuraka żeby sobie pojadła, nawet nie skończyła jeść i już była w kuwecie, od rana już 3 razy tam była, teraz śpi w tapczanie, nie wiem co robić, dawać jej jeść czy się lepiej dziś wstrzymać?
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto kwi 20, 2004 15:45

dawaj kotku tylko sucha karme

Lilu

 
Posty: 4123
Od: Śro mar 03, 2004 16:41
Lokalizacja: Legionowo

Post » Wto kwi 20, 2004 17:21

Salma jest jakaś taka osowiała, o dziwo wczoraj nie była, śpi prawie cały dzień, wstała tylko na siusiu i znowu się położyła, w misce ma na razie tylko suche, była powąchać ale nie je, ostatnio jadła wczoraj po południu no i dziś te 2 czy 3 kawałaki kurczaka, po którym pognała do kuwety, na razie nie będę jej karmić na siłę, poczekam, jak długo może trwać takie osłabienie poszczepienne?
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto kwi 20, 2004 22:23

Już chyba lepiej, wysiusiała się, napiła a potem oczyściła psią michę z kurczaka (jak na razie żadnych sensacji kuwetowych), tylko, że znowu leży, kiedy ją głaszczę to auka jak dotykam w miejscu szczepienia, chyba ją to po prostu boli, ale i tak jest już o niebo lepiej :D , mam nadzieję, że do jutra jej przejdzie :roll:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw kwi 22, 2004 7:13

a propo szczepienia Lilu jak dostała szczepionkę do później biedulka kulała na prawą nużkę dwa dni :( . Kotka pewnie jest zmęczona biegunką i boli ją miejsce po szczepionce

Lilu

 
Posty: 4123
Od: Śro mar 03, 2004 16:41
Lokalizacja: Legionowo

Post » Pt kwi 23, 2004 1:48

Kota już całkowicie doszła do siebie i dzisiaj zrobiła nie lada polowanie. Tak się składa, że mam kursor w kształkie ślimaka (takiego z muszelką na grzbiecie) i pisałam coś dzisiaj w Wordzie, strona była prawie pusta więc ślimaczek dokonale widoczny (bo kolorowy), siedzę sobie spokojnie przed monitorem a tu nagle coś mi zza pleców (= z tapczana) wyskakuje i ląduje na biurku, po czym czarny stwór rozsiada się doopskiem na klawiaturze i wali łapą w monitor, dokładnie w pana ślimaka, przemieściłam kursor a Salma łup zębami (a raczej ich pozostałością) znowu w monitor, bardzo zdziwiona, że ofiary nie złapała spojrzała na mnie wzrokiem mówiącym: "widziałaś to?! no zrób coś!!!", znowu przesunęłam kursor a ta wali łapami po monitorze, mrauka, fuczy, denerwuje się cała, w końcu wlazła na monitor i z góry postanowiła drania zaskoczyć, nic nie mogłam napisać bo ciągle miałam kocie łapy na monitorze, całe polowanie trwało jakieś pół godziny a ubaw był po pachy :D
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt kwi 23, 2004 5:51

Jaką szczepionkę dostała? Zdarza się, że koty kiepsko się czują po Fel-O-Vax. może to trwać i trzy dni.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt kwi 23, 2004 7:52

Hihihi, kotunia broni komputerka przed robakami :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5230
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pt kwi 23, 2004 12:28

Kocurro pisze:Jaką szczepionkę dostała? Zdarza się, że koty kiepsko się czują po Fel-O-Vax. może to trwać i trzy dni.


Właśnie Fel-O-Vax dostała, ale po 2 dniach przeszło :D , tylko się zastanawiam czy ona co roku będzie tak reagować czy tylko za pierwszym razem :?
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto cze 08, 2004 19:15

Byłam z kotą i z piesą na dworze. Odkąd Salma przestała być "śmietnikowa" było to jej pierwsze wyjście na dwór i tak się chciałam zapytać jak to jest z Waszymi kotami bo moja zrobi kilka kroków i się kładzie i tak sobie leży i leży..... Fakt faktem, że ona nie zbyt ładnie na szelkach potrafi chodzić ale w zamyśle to był spacer a nie poleżanka :roll: Ja głupia myslałam, że ona będzie łazić, eksplorować itd a ta maupa tylko leży w trawie a jak ją chcę zabrać na ręce to się wywala podwoziem do góry więc to chyba nie ze strachu. Na dodatek ziemia mokrawa i zimna, nie chcę żeby się przeziębiła czy coś złapała bo za niecałe 2 tygodnie sterylka w planie. Teraz chodzi i lamentuje, że chce na dwór :roll: , chyba nie mogę z nią za często chodzić bo się przyzwyczajenie może źle skończyć dla moich uszu.
Najbardziej ciekawi mnie jednak czy Wasze koty spacerują czy też się wylegują głównie :?:

I się chciałam jeszcze pochwalić, że Tinusia pięknie Salmy pilnowała na dworze, nie oddalała się od niej dalej niż na metr i ciągle ją niuchała tak jakby sprawdzała czy nic jej nie jest :D
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto cze 08, 2004 21:29

Oświadczam wszem i wobec, że to był OSTATNI SPACER na jaki ją zabrałam, ona teraz ciągle drze pychol i lata z okna do okna, jak nie wychodziła to była szczęśliwa i spokojna. Z tych nerwów, że nie może iść już się nawet po siatce w oknie dziś wspinała (pierwszy raz, jak dotąd zawsze sobie grzecznie patrzyła tylko) i ciągle leje psa (bez pazurów na szczęście), Tinusia jest już tak pobita, że nawet do niej nie podchodzi bo jak się napatoczy to znowu może dostać, kolacji też nie chce jeść menda jedna :evil:
KONIEC SPACERÓW
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon cze 14, 2004 23:06

Klamka zapadła, kota zaszczepić mi się w końcu udało, odrobaczyłam ją ostatnio profilaktycznie (ale nic się nie pokazało na szczęście) i w związku z tym byłam ją dziś umówić na sterylkę. TO stanie się w najbliższą sobotę, na godzinę 13:00 mam ją dostarczyć.

Boję się potwornie, ciągle myślę teraz o tym co może sie wydarzyć niedobrego, o tym, że może jest za stara na taki zabieg (nie wiemy w jakim jest wieku, nawet zębów prawie już nie ma), że może coś pójdzie nie tak, nie mam pojęcia jak ja przeżyję sobotę no i piątek: przecież nie będzie mogła jeść, zamiauczy nas wszysktich na śmierć pewnie.

Jestem przerażona ale wiem, że nie ma innej alternatywy, przecież nie będę jej stale faszerować tabletkami czy zastrzykami, to było tylko na przetrwanie póki jej nie podleczę i nie zaszczepię ale teraz jest już zdrowa i trzeba przez to przejść. Martwi mnie to, że będzie ją bolało, że narażam ją na taki stres już po raz drugi (miała juz zabieg na oku wcześniej) no i że ogólnie dla kota jest to ciężkie przejście. Z drugiej jednak strony myślę sobie, że skoro przeszła ileś porodów (jeden na pewno, bo poznałam ją kiedy zamieszkała z małymi w naszej piwnicy), przeżyła kilka lat na wolności niejednokrotnie pewnie o głodzie i chłodzie, wytrzymała całe leczenie zaserwowane jej przez wetów od razu jak do mnie trafiła to i przez to przejdzie bez powikłań. Oby...
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dino&felek, Zeeni i 281 gości