Kotki pani Danusi - śliczny Krówek ciągle czeka na domek

[kociabanda]

Kociaki skończyły w sobotę 6 miesięcy. Są kochane - trochę dzikuski, ale na pewno szybko by się przyzwyczaiły do nowego miejsca, bo są bardzo spragnione kontaktu z człowiekiem. Do pani Danusi oczywiście pędzą, mnie się bały na początku, ale po jakimś czasie już nie uciekały, tylko się kuliły - pewnie ze strachu. W każdym razie dają się pogłąskać. A to ich najnowsze (wczorajsze) zdjęcia. Prawda, że słodkie? Na zdjęciach od lewej: Dyzio i Zula, Zula, Dyzio, Krowka (chłopczyk), Zula - II rząd - Zula, Krówka, Dyzio, Dyzio, Krówka.

[LimLim]

Co tam nowego u kociej rodzinki?

[agiis-s]

to naprawdę wspaniała osoba. W górę!

[kociabanda]

Kociaki ciągle czekają.

[Szymkowa]

zgłosiłam kotkę do tego wątku, proszę o poparcie
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2062702#2062702

[Szymkowa]

Może tak na sam początek kociarni?

[Szymkowa]

Trzeba szukać domów dla tych kociąt (7 mies. to jeszcze jest mało).

[Szymkowa]

Kociaki będą zaszczepione, najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu

[kociabanda]

Trzeba szukać domów dla tych kociąt (7 mies. to jeszcze jest mało).

No jasne. Firanki, wazony i wszelkie delikatne gadżety są na pewno o wiele bardziej bezpieczne, niż przy np. 3-miesięcznym kociaku. A, że się przywiążą do nowych właścicieli to nie mam wątpliwości. Florcio trafił do mnie jak miał właśnie 7 miesięcy, był po przejściach, a jest największym przytulakiem z całej mojej trójki. Ziutka miała 2 lata i też jest kochaną przylepką. Klara - jest u mnie od 3 miesiąca życia - dopiero od niedawna pozwala się (czasem) pogłaskać, nigdy - aż trudno uwierzyć - nigdy nie otarła mi się o nogi, nie przyszła na kolana, nawet nie położyła się koło mnie (oprócz nocy - wtedy wchodzi na mnie, ale dopiero jak zgaszę światło - pewnie myśli, że już śpię). I po doświadczeniach z Klarą - nie zliczę zniszczonych przez nią firanek, ubrań, wazonów, wszekiego szkła, kwiatków w doniczkach- chyba nie zdecydowałabym się na młodszego kociaka.
Tak więc kochani nie zastanawiajcie się, bierzcie starsze koty bo one są równie wspaniałe (czasem nawet wspanialsze) i mogą dać mnóstwo miłości i radości.

[Szymkowa]

Kociabando,
Ty wiesz, ja wiem i wielu kociarzy wie, że tzw. "poszukiwanie tylko małego kotka" to czysta nieznajomość kociej natury. To prawda, że małe kotki są słodkie (jak wszystko co małe), ale tak szybko wyrastają z tego wieku, nawet człowiek się nie obejrzy. A potem jest życie z dorosłym kotem (oby jak najdłuższe). I - tak jak piszesz - to nie jest prawda, że tylko mały kociak się przyzwyczai. Bo te małe, nie mające złych doświadczeń, nie są wcale skore do odwdzięczania się człowiekowi tym, że przyjdą na kolana przytulić się. O wiele szybciej można się tego spodziewać po dorosłym kocie, takim po przejściach. Żaden z moich kotów nie przychodzi posiedzieć mi na kolanach. A z kolei na własne oczy widziałam Kubusia, który trafił z opolskiego schroniska do Asci, jak się przytulał do swojej nowej opiekunki. To też śmieszą mnie takie poszukiwania tylko małych kotków. No coż, do wszystkiego trzeba dojrzeć.

[lairthe]

hmmm... czy ja chcę 2 czarne kotki ?

[Szymkowa]

hmmm... czy ja chcę 2 czarne kotki ?

Lairthe
powiem z własnego doświadczenia:
posiadanie kociego rodzeństwa, dwójki (lub trójki z jednego miotu - patrz mój podpis) to strzał w dziesiątkę. O plusach takiego dokocenia długo mogłabym rozprawiać...

[Szymkowa]

Jutro rodzeństwo idzie na szczepienie. Prosimy o kciuki.

[Szymkowa]

No i po szczepieniu

Beata B (uzbrojona w dwa kontenerki) i ja poszłyśmy z maluchami do dr Soszyńskiej. Pani Danusia dziś się słabo czuje (serce), więc z nami nie poszła. Malce nie chciały wejść do kontenerków, za to w lecznicy zachowywały się wzorowo. Dostały po szczepionce i do domu.

Zapisałam dziewczynkę na 24 marca na sterylizację. Jeśli ktoś mógłby się dołożyć, to będę wdzięczna. Pani Danusia jeszcze o sterylizacji nic nie wie - czasem trzeba dawkować wiadomości - bo jeden z kociaków jest trochę słabszy, a ona bardzo wszystko przeżywa. I tak musiałam powiedzieć jej, że mały będzie trochę gorączkował po szczepieniu.
Porozmawiam z nią w sobotę. Zainteresowanych proszę o niewspominaniu pani Danusi o 24 marca do soboty.

Chcę kotkom zrobić zdjęcia do ogłoszeń. Jeśli ktoś może przyjść i pomóc, to zapraszam w sobotę o 11tej.

[Szymkowa]

hop,hop...