dzisiaj przyjedzie parwoglobulina z Bygdoszczy,
folka z CK, Kota7 dwoi się i troi żeby to jakoś zapakować.
Ryśko bardzo dziękuje za surowice, ogromnie.
Kota7 dziękuje za czas i zaangażowanie przy wysyłaniu surowicy.
Po 16 surowica bedzie już w lecznicy.
To będzie 4 dzień od wystąpienia objawów u Kajka (osowiałość, brak apetytu, z badań 3 tys lekocutów) i u Bajtka (żadnych objawów typu brak apetytu, apatia, badania krwi 5 tys białych ciałek, tylko zapuchnięte oczy). Badania z wczoraj.
Malych Kurkom (4 tygodnie) pijących mleko matki chyba nie ma sensu dawać surowicy. Mami, mama Kurek, ma z kolei podwyższone leukocyty. Ona są głownie podejrzani o przyniesienie p. do mnie. Przyjechały do mnie w sobotę, w piątek mały Miki umarł, Masza w czwartek miała pierwsze objawy, w piątek z badań krwi miała 3 tys leukocytów.
Martwi mnie Ofelka, nie zaszczepiłam jej bo moje wetki są przeciwne. Dostaje wetastymine i betaglukan, ale dopeiro od wczoraj. Obserwuję ją cały czas, dzisiaj piła i jadla, ale wydaje się mi że mniej. Moze już panikuję.
Czy podać jej surowicę?
Ona mieszkała w pokoju z Maszą i z Ufi.
Czy po otworzeniu można surowicę przechować w lodówce?
Nie robiłam testów z kału. moi weci nie byli przekonani czy to konieczne, bo w lecznieniu nic nie zmieni. Kilku wetów też to potwierdziło.
Objawy wskzujące na p.
-Badania krwi:
Masza 3 tys leukocytów
Kajtek 3 tys leukocytów
Bajtke 5 tys
Ufi badań nie robiono, wetki mówily że wczoraj juz była za słaba, nie chciały jej stresować.
- apatia
-brak apetytu, podchodzenie do miski, wąchanie, i tylko oblizywanie się
- u Mikiego (3tygodniowy kociak), który umarł tydzień temu, sekcja wykazała że bezpośrednią przyczyną smierci było zachłysnięcie się wymiotami, poza tym powiekszony węzeł na kresce.
- wymioty u Maszy w przedzień i w dniu smierci
- zbieranie się na wymioty u Kajtka i Ufi (dostały przeciwwymiotne)
- ogromne bóle u Maszy i Ufi, na kilka chwil przed odejściem.
- zachorowanie nagle kilku kociaków
Dlatego zastanawiam się nad sekcją Ufi i wysłaniem jej do badań histopatologicznych do wrocławia. Jak zwykle chodzi o koszty. Już teraz są ogromne, bo każda dawka baypanum kosztuje 40 zł, a one wszytskie ją dostają i to trzykrotnie. Do tego kroplówki i reszta leków.