Historia jest zabawna... u moich rodziców na działkach pojawił się bardzo oswojony kot, było widać, że został wyrzucony z domu.
Wchodził na kolana, odprowadzał do bramki, łasił się...
Mineły trzy miesiące, kot dalej był.. nie wiem czemu ale byłam przekonana, że to kotka no i jak dwa tygodnie temu zobaczyłam białaska z bardzo mocno wzdętym brzuszkiem wystraszyłam się, że koteczka jest w ciąży i co teraz, jak maluchy urodzą się na takim zimnie... Postanowiłam szukać koteczce domu do czasu porodu i odchowania małych no i udalo się
znalazłam super domek, gdzie znajoma bez żadnych warunków od razu zgodziła się przyjąć kociaka
Kot otrzymał na imię Amelka... Amelka okazala się kotem typowo kanapowym, przytulaśnym i spokojnym. Wobec drugego kota w domu zachowuje się w pełni poprawnie Dziś Amelka pojechała do weta bo chcialam się upewnić, że wszystko jest ok. Wet powiedział, że Amelka to wykastrowany kocurek a więc o ciąży oczywiście nie może być mowy
Tak więc jest teraz Amelek, spokojny, półtoraroczny, wykastrowany kocurek uwielbiający spać z kimś w jednym łóżku, przesiadywać na krześle czy kanapie.. no i uwielbiający wciąż jeść
Amelek został bardzo dziwnie potraktowany w przeszłości (nie znanej mi niestety) w obu uszach od wewnątrz ma tatuaż, nawet trudno odczytać co to takiego bo jak się go tylko dotyka w uszy, próbuje odchylić on się denerwuje, spina i chce uciekać. Widać, że ktoś zrobił mu krzywdę.
tatuaże nie są jednak bardzo widoczne i z pewnością nie szpecą kota.
Kocisko jest prawie białe, z burym ogonkiem, drobną łatką z jednego boku i dwiema łatami przy uszach na główce.
Amelek jest po prostu kochany:) Szuka domu bo ten, w którym jest jest tylko domem tymczasowym.
Zalatwia się do kuwety, jest czysty, bardzo grzeczny i przyjacielski..
Jego zdjęcia są na mojej stronie tj www.kocie-zycie.prv.pl
Oczywiście imię jest robocze, Amelka to jakoś brzmi ale ciężko kocurka nazywać Amelką a zanim się wymyśli coś nowego ochrzciłam go Amelkiem