noo i dzis duzo jasniej. kotki sa 4
jest to przychowej jakiejs pani kotki, ktora je u nas ulokowala po sasiedzku, nie wiem co jej strzelilo do glowy zeby tachac maluchy na podworko po ktorym nonstop biega pies wielkosci ciezarowki i 3 inne koty- obszarniki, ale stalo sie. sa sliczne
i cokolwiek hm..niesmiale:} za to zdrowe jak ryby i rownie piskorzowato witalne
ale nad tym sie popracuje.
plciowo nie jestem jeszcze pewna, a kolorystycznie wyglada to tak:
sliczny czarny welwecik, cudowna laciasta trikolorka [ o tu jestem pewna plci- kotka] jeden bieluch z czarnym ogonem w biele wloski i takimi latkami za uszami, oraz jeden bury z bialym : biale podwozie i brazowawy plaszczyk w cetki - on jest wiecie, z tych z ciemnym noskiem.. sam miod
miody jednakze unikaja uparcie obiektywu, chyba bzyczenie aparatu je tak odstrasza
aczkowiek poki co mam jedna zdobyczna fote na ktorej widac o co chodzi:
http://upload.miau.pl/30484.jpg - i obstawiam ze to tez jest kotka. czyli poki co 2 koteczki i 2 niewiadomo co
i dwie inne na ktorych jest przedsmak
:
http://upload.miau.pl/30485.jpg
http://upload.miau.pl/30486.jpg
budryskowata kicia ma superfajny symetryczny pyszczek z brazowym noskiem.. jak tylko bede po drugiej sesji zdjeciowej, juz nie tak na szybkiego, wszyscy beda mogli obejrzec:)
i jak, sznowna publiko? czyz nie piekne..?