» Pon lut 23, 2009 0:03
Na razie spokojnie, czekamy na poprawę zdrowia Krysi. Na dwa miesiące jedzie do sanatorium (po wyjściu ze szpitala), w międzyczasie Hubert sie kotami zajmie.
Z Cariewną spróbujemy jakoś zinwentaryzowac koty do adopcji i poumieszczać je, gdzie się da. Ale na razie odpada, zasypało nas wszystkich dokumentnie i nawet po mieście trudno się poruszać, niemówiąc o jeździe po lasach. Pojedziemy, jak tylko pogoda się poprawi, a nam będzie jakoś pasował wyjazd.
Koty nieadopcyjne zostaną tam, gdzie są, bo IMO nic się nie da zrobić. Mam nadzieję, że Hubert się nimi odpowiednio będzie zajmował z naszą pomocą (mam na myśli karmę). Opiekę nad Krysią obejmie chwilowo jej córka pielęgniarka, myślę, ze dopilnuje, zeby Krysia brała leki (dowiedziałam się, ze od półtora miesiąca Krysia nie brała bardzo ważnego leku, co spowodowało powtórny wylew, trochę tej sytuacji nie rozumiem, ale to mniej ważne w tej chwili).
Jeszcze raz apeluję o pomoc w znalezieniu kogoś z Chojnic i okolic, kto pomógłby Hubertowi w wyłapywaniu kotów do sterylek i w dopilnowaniu, zeby koty trafiły na zabieg.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)