DWUPAKI KOTKIMIELKA - nieśmiała kicia czeka na swojego człowieka ! ur. 2009/2010
odrobaczenie: tak
szczepienie: tak
sterylizacja: tak
W gorący sierpniowy dzień pół osiedla w Mielcu pomagało naszej wolontariuszce w łapaniu kotki, która urodziła kocięta na parkingu.
Na szczęście ludzie byli wytrwali i skuteczni i tak Mielka z kociętami trafiła pod opiekę naszej fundacji.
Tak opowiada o niej dom tymczasowy: „Mielka w ogóle jest niesamowita. Z prawie całkiem dzikiego, strachliwego i nieufnego kota zrobiła się wesoła, rozbrykana koteczka:) Wcześniej omijała inne koty, wobec psów była wręcz agresywna. Teraz psy jej nie przeszkadzają, a z kotami się zaprzyjaźniła, szczególnie z kocurkiem Murzynkiem. Bawi się z innymi i sama, a ostatnio wpakowała mi się do łóżka J
Jest jeszcze ostrożna, ale coraz częściej pozwala się dotykać, głaskać, nie ucieka. Z dnia na dzień coraz bardziej się oswaja. Ma bardzo dobry apetyt, choć trochę wybrzydza. Mimo braku większości zębów bardzo chętnie je suchy pokarm. Jest czyściutka, zawsze korzysta z kuwety.”
Mielka jest zaszczepiona, odrobaczona i po sterylizacji.
Szukamy dla niej spokojnego i niewychodzącego domu. Kotka jest pod opieką fundacji „Stawiamy na łapy”, obowiązuje umowa adopcyjna.
Kontakt: Gerta 501 225 409,
adopcje@stawiamynalapy.plZOSIA - śliczna trikolorka szuka swojego domku ! ur. 2012
odrobaczenie: tak
szczepienie: tak
sterylizacja: przed adopcją
Zosia dosłownie wpadła w ręce jednej z wolontariuszek pewnego zimowego dnia, obie wystraszone i przejęte poczekały na kotowóz.
A potem Zosia pojechała do weterynarza a od niego do domu tymczasowego.
Kiedy Zosia pierwszy raz przekroczyła próg mieszkania, od razu uciekła pod łóżko. Potrzebowała trochę czasu, żeby się rozgościć, ale gdy poczuła się jak u siebie, wystawiła swój ciekawski pyszczek i zaczęła zwiedzać swój nowy, tymczasowy dom. Do teraz jest raczej mało ufna, nie wskakuje sama na kolana, a krótkie pieszczoty zdarza jej się przerywać stanowczą łapką.
Lubi się bawić, odkrywać nowe rzeczy, ale nie jest przy tym małą psują - nie wspina się na meble i nie wskakuje na firanki.
Przede wszystkim ceni sobie spokój – wieczorem, kiedy jest już cicho i panuje półmrok, wchodzi na łóżko, kładzie się w kącie, wystawia grzbiet do głaskania i mruczy łagodnie pod noskiem. Ogromnym plusem jest, że pozwala się wyspać, nie domaga się karmienia o określonej porze, a poza tym nie ma problemów z korzystaniem z kuwety.
Nie potrzebuje dużego domu, żeby czuć się dobrze i swobodnie; wystarczy mała kawalerka i ciepłe serce człowieka.
Dodatkowo ogromną przyjemność sprawia jej towarzyszenie przy codziennych, domowych czynnościach.
Szukamy dla Zosi domu niewychodzącego, kotka zostanie wysterylizowana przed adopcją, jest pod opieką fundacji „Stawiamy na łapy”, obowiązuje umowa adopcyjna.
Kontakt: Gerta 501 225 409,
adopcje@stawiamynalapy.plANIVIA - przemiła, miziasta gaduła Ur. ok. 2012/13
W fundacji od: 11. 2014
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak
Anivia sama wyszła do nas z krzaków i przywitała się wdzięcznym miauknięciem, kiedy biegałyśmy po działkach łapiąc dzikie koty do kastracji.
Była bardzo głodna i ufna – od razu pozwoliła się wziąć na ręce. Musiała zostać przez kogoś wyrzucona, bo wcześniej jej tam nie widziano.
Koteczka jest bardzo spokojna i przyjazna, potrzebuje tylko trochę czasu, żeby przyzwyczaić się do nowego miejsca i nowych opiekunów.
Kiedy już poczuje się bezpieczna przychodzi mrucząco się przytulać albo prowadzi z opiekunami długie rozmowy na najróżniejsze kocie tematy.
Szukamy dla niej domu niewychodzącego i
najlepiej bez innych kotów – Anivia bardzo się ich boi.Anivia jest podopieczną Fundacji “Stawiamy na Łapy”.
KONTAKT W SPRAWIE ADOPCJI: Gerta –
adopcje@stawiamynalapy.pl l ; tel. 501 225 409
MRÓWKA - koteczka po przejściach szuka delikatnego domu ur. 2011
odrobaczenie: tak
szczepienie: tak
sterylizacja: tak
Mrówka trafiła pod opiekę Fundacji i do lekarza weterynarii, który rozpoznał u niej rzadką chorobę genetyczną – patologiczną kruchość skóry. Ta diagnoza została potwierdzona badaniem histopatologicznym. Mrówka trafiła do domu tymczasowego, pod opieką weterynarza wygoiła wszystkie rany, została zaszczepiona, a po jakimś czasie wysterylizowana. Zabieg zniosła dobrza a malutkie cięcie na skórze zagoiło się szybko. Teraz Mrówka mieszka w domu tymczasowym z kilkoma innymi kotami, z którymi dobrze się czuje. Lubi kocie towarzystwo, ale chętnie widzi koło siebie człowieka do głaskania i przytulania. Wciąż pamięta swoją pierwszą pania, która co jakiś czas ja odwiedza. Nowe znajomości Mrówka zawiera ostrożnie, potrzebuje trochę czasu żeby poczuć się bezpiecznie w towarzystwie nowego człowieka. Z kotami bawi się wesoło i chętnie, często sama zaczepia i prowokuje do kocich przepychanek. Czasem kończy się to niestety nowymi uszkodzeniami delikatnej skórki, ale na szczęście w uszkodzonym miejscu szybko pojawia się strupek, który po zagojeniu skóry odpada. Może się też zdarzyć, że sama zadrapie sobie skórę np. drapiąc się za uchem. A pokrytej burym futerkiem skóry Mrówka ma jakby więcej niż przeciętny kot, czuje się to przy głaskaniu. Ze względu na swoją chorobę Mróweczka wymaga staranniejszej niż zdrowy kot obserwacji. Trzeba też pamiętac żeby np. nie łapać jej za skórę na karczku (a tak się dość często przytrzymuje kota bez zadnej dla niego krzywdy) – u Mrówki mogłoby to być przyczyną następnego uszkodzenia. Ale jest Mrówka kochaną, wdzięczną i mruczącą przyjaciółką więc takie drobiazgi można jej chyba wybaczyć
Szukamy dla kotki domu niewychodzącego, obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Mrówka jest podopieczną fundacji „Stawiamy na łapy”.
Kontakt: Gerta 501 225 409,
adopcje@stawiamynalapy.plKASIA - śliczna buraska, oaza spokoju i ciepliwości ur. 2013
odrobaczenie: tak
szczepienie: tak
sterylizacja: tak
Kasia, drobna, bura kotka, trafiła z ulicy do fundacji z maleńkim kocim synkiem Kacprem. Odchowała malucha w domu tymczasowym, często sprawiając wrażenie że bardziej jest jego siostrą niż matką, ponieważ koteczka jest bardzo młoda i łagodna, choć bardzo opiekuńcza i cierpliwa, a żywiołowy kociak szybko zaczął ją przerastać i wchodzić jej na głowę (dosłownie i w przenośni ).
Jest delikatna i nieco płochliwa podczas pierwszego kontaktu, lubi się ocierać o sprzęty i ludzkie nogi, zachęcając do głaskania i przytulania. Jej ulubionym miejscem jest wysoka półka drapaka, skąd może w spokoju obserwować ulicę i świat za oknem. Nie lubi być sama, byłaby idealnym towarzyszem dla spokojnego, nawet starszego kota. Czasem da się z nią pogadać, wtedy głośno mruczy i lubi rozkładać się na łóżku, pokazywać brzuszek do głaskania. Kasia lubi jedzenie zarówno suche jak i mokre, bezbłędnie korzysta z kuwety. W fundacji została odrobaczona, zaszczepiona i wysterylizowana. Szukamy dla niej domu niewychodzącego. Obowiązuje umowa adopcyjna. Kotka pod opieką Fundacji Stawiamy na łapy.
Kontakt: Gerta 501 225 409,
adopcje@stawiamynalapy.plFILIPA - prawdziwa kocia dama. ur. 2009
odrobaczenie: tak
szczepienie: tak
sterylizacja: tak
Filipa jest kotem niezwykłym. Dlaczego? Bo zaspokoi oczekiwania każdego niemal miłośnika zwierząt, bez względu na to, czy preferuje koci indywidualizm, czy też przysłowiowe psie przywiązanie do człowieka. Bo w Filipie drzemią dwie osobowości – niezależna, samodzielna i chodząca własnymi drogami kocica oraz zwierzak, który nie odpuści okazji, by okazać opiekunowi swoje uczucie.
Filipa ma około 5 lat. Kotka ma silną osobowość, jest bardzo zaradna i zawsze postawi na swoim. Pomimo swojej niezależnej natury kocha ludzi, zawołana zwykle szybko przybiega, lokuje się chętnie na kolanach i głośnym mruczeniem daje wyraz, że co jak co, ale ze swoim człowiekiem najlepiej.
Filipa nie jest wybredna, je chętnie zarówno suchą jak i mokrą karmę. Akceptuje inne zwierzaki. Jest zaszczepiona i wysterylizowana. Chętnie zamieszka w domu z ogrodem (odpowiednio zabezpieczonym przed ucieczką np. wolierą), ale nie jest to warunek konieczny.
Obowiązuje umowa adopcyjna.
Kontakt Gerta tel.: 501 225 409,
adopcje@stawiamynalapy.pl