Tom 11 2 plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda integracja

Czuje się, jak u siebie w domu

Szybko rozpracowała:)

Fajnie by było, gdyby Matylda, która tyle czasu spędza w kuchni, w gotowanie się wdrożyła, zuzę wyręczyła, a nie tylko zabawa i zabawa...

Właśnie, wszak i tak siedzi w kuchni. Zuza się budzi, a tu śniadanie na tacy, obiad dwudaniowy się robi i jeszcze deser :lol:

zuza pisze:

Ło matko z córką

Barrdzo współczuję :201461

Sama chyba się zaszczepię :strach:

.

Rysio-16-02-2013 [*]

O masakra,ale Cię wykręciło. :strach:

Silverblue pisze:A jak w ogóle półpaśca się diagnozuje? W sensie czy muszą występować jakieś objawy skórne?

Krosty pierońsko bolą.

Hana pisze:Fajnie by było, gdyby Matylda, która tyle czasu spędza w kuchni, w gotowanie się wdrożyła, zuzę wyręczyła, a nie tylko zabawa i zabawa...

Racja!

Cś cś, ale chyba lepiej z okiem...

Dziś Matylda się z chłopakami niuchala przez kratkę i nie było żadnych prochów.
Coś vzuje że jak Tomek przyjedzie to zdejmiemy kratkę...

zuza pisze:Cś cś, ale chyba lepiej z okiem...

Dziś Matylda się z chłopakami niuchala przez kratkę i nie było żadnych prochów.
Coś vzuje że jak Tomek przyjedzie to zdejmiemy kratkę...

Dobrze, że z okiem lepiej, powoli idzie ku zdrowieniu.

Chłopaki chyba prędzej zaakceptują młodą koleżankę, niż Ninka.

Ninka sobie odpocznie od chłopaków dzięki młodej konkurentce.

Ciekawe jak to będzie! Dobrze że z okiem lepiej:)

Sierściuchy są mądre i kochane. Jak byłam w najgorszym stanie, wstawałam 2 razy dziennie, żeby obrobić siebie i koty. Nie marudziły, nie domagały się niczego, cierpliwie czekały aż dam jedzenie, posprzątam kuwetę.
Czuję się lepiej trochę, choć nadal poruszam się jak kot z hipoplazja móżdżku, i od razu wymagania wzrosły

A oko prz3spalo noc niezaklejone i żyje!

Dobrego dnia, zuza, niech idzie ku lepszemu :ok:

Zuza, masz bardzo wyrozumiałe koty. A te oko Twoje zamyka się już trochę?

Tak. Moje zwierzaki zawsze były wyrozumiałe.

Od wczoraj oko się lepiej zamyka
Jeszcze nie całkiem, ale mogłam go już na noc nie zaklejać.

Poszłam wyrzucić smieci, po Paczki z plastrami na oko, które już niepotrzebne, i po bulki.
Kupiłam Truskawki i śmietanę. Mniam

Ale droga była trudna
Po wyrzuceniu smieci musiałam wrócić do domu po kulę. Do punktu odbioru mam moze150 metrów a szłam i szłam...
Prz3szkadzal mi wiatr wysuszający oko. Przeszkadzało mi bardzo w utrzymaniu równowagi światło prz3swietlajace przez wibrujące liście.

Potem sklep. Zmęczyłam się, ale warto było. Truskawki uwielbiam. Teraz po 16 przyjadą zakupy z Auchan.
Odpoczywam.

Tom 11 2 plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda integracja

Kto przegląda forum