Hokko wygląda jak przyzwoity szlachcic na zagrodzie, wzrok taki dumny, że wojewoda może mu naskoczyć
Z Czarnidełkiem jak z Aramisem, z podziwem obserwuję jego proporcje, jak siedzi na parapecie i widać dwa obrysy koła - idealnie okrągła głowa i idealnie okrągły tułów.
A teraz poranny plan działań Muszkieterka:
5.20 - hałas w kuwecie. Kiedyś dokopie się do garażu, słowo daję.
6.00 - okupacja klapy sedesowej
6.05-7.15 - okupacja umywalki
Jak już wszyscy umyją ręce, buzie i zęby w wannie, Aramis przenosi się na balkon i odmawia jego opuszczenia, choć trzeba drzwi zamknąć.
7.20 - Aramis robi awanturę pod drzwiami wyjściowymi. Zamierza pomóc Pani Sprzątaczce, bo wie, że obrobić 15 pięter to nie w kij dmuchał. Aramis chętnie wytrze korytarz futrem.
Do 7.25 trwa pościg za Aramisem i wyciąganie go ze zwykle wybebeszonej skrzynki z czytnikami prądu.
7.30 Aramis twardo zasypia w łóżku, które ma zostać poskładane.
7.40 Aramis wykłada się na laptopie.
7.43 Złe Mzimu idzie wreszcie spać na fotelu bujanym. Nikt (czytaj ja, bo Marlonowi wszystko jedno, a Chłopaki szczęśliwie opuściły obozowisko) nie ma siły wywlec spod niego obowiązkowo ciemnych bluz, które Młody porzucił na siedzisku. Lubi bluzy z futrem, to niech - kurka wodna - sobie w takich kosmatych łazi