Hej
Przedstawiam się jako nowa opiekunka Yoko
Na wstępie przepraszam, że tak długo nie informowałam o losie tej wspaniałej damulki, ale mam nadzieje, że jeszcze pamiętacie. Miałam trochę zawirowań w życiu niestety. Yoko jest rzeczywiście niezwykła. Począwszy od tej ferii barw jej lśniącego futerka do zadziornego i czasem wręcz upiornego charakterku. Zadomowiła się u mnie szybko i podporządkowała sobie wszystkie szlaki w mieszkaniu. Wybitnie lubuje się w możliwe najwyżej położonych miejscach typu szafy itp., skąd z przeszywająco zielono-złotym wzrokiem szpieguje co się dzieje
Co prawda gryzie i to potrafi tak ostro zębami się wgryźć w przedramię nie wiadomo z jakiego powodu i totalnie z zaskoczenia, ale sekundę później zachowuje się jak jak największa przylepa... Yoko jest po prostu specyficzna i jednocześnie cudna. Pozdrawiam