Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia płuc

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie kwi 28, 2024 20:07 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

A cerenia? Naprawde fajnie działa przeciwwymiotnie, kotkowi się robi lepiej i też ma większą cheć do jedzonka. U nas fajnie działała gdy Nesto ciągle wymiotował bądź miał nudności.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 283
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 28, 2024 20:34 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Cerenia jest świetnym lekiem, ale nie załatwi osłony przewodu pokarmowego. Powstrzyma wymioty.
Przecież można stosować jedno i drugie - alugastrin i cerenię
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 4644
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie kwi 28, 2024 20:48 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Tak zrobimy. Mam jeszcze jakis zastrzyk Cereni albo czegos podobnego. Myslicie zeby na noc mu podac czy lepiej już rano?
Zbiórka dla Benka: https://pomagam.pl/Benkowi

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 143
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Nie kwi 28, 2024 20:51 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Zamiennikiem cerenii jest prevomax. Czy masz ampułkę czy dawkę przygotowaną przez weta w strzykawce? Bo dawka w strzykawce nie może zbyt długo leżeć.
Jeśli ma mdłości podaj mu, poprawisz mu samopoczucie
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 4644
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie kwi 28, 2024 21:10 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Katarzynka01 pisze:Zamiennikiem cerenii jest prevomax. Czy masz ampułkę czy dawkę przygotowaną przez weta w strzykawce? Bo dawka w strzykawce nie może zbyt długo leżeć.
Jeśli ma mdłości podaj mu, poprawisz mu samopoczucie

Gotowe w strzykawkę. Mysle, ze dostalismy to w poniedziałek. Dokladnie nie pamietam. Juz podalam.. Wyrwal nam sie i igła glebiej mi poleciała. Mam nadzieję, ze nic mu nie zrobiłam. Myslalam, ze jest zaspany i stracilam czujność. Moja wina. Za drugim razem sie udalo podać.

Dzieki dziewczyny. Bedzie lepiej dzieki Wam spal.
Zbiórka dla Benka: https://pomagam.pl/Benkowi

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 143
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Nie kwi 28, 2024 21:20 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Oby! Trzymam mocno kciuki <3

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 283
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 28, 2024 21:29 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Nie martw się, zdarza się z tą igłą, ale wbrew pozorom nie tak łatwo w ten sposób skrzywdzić kota.
Też oczywiście trzymam kciuki, żeby było lepiej
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 4644
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie kwi 28, 2024 23:37 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Katarzynka01 pisze:Zamiennikiem cerenii jest prevomax.


Prevomax jest nawet lepszy, bo zastrzyk mniej boli, cerenia jest dosyć bolesna
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5585
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 29, 2024 1:28 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Wydaje mi sie, że ślinienie jest dużo większe. Ech. Miałam nadzieje, że to coś pomoże... Po tych 3h juz chyba powinno cos zadziałać? Siedzi biedny i ośliniony cały na klacie. Nie wiem jak moge mu pomóc :cry: Może to efekt bólowy? Dupa mać!
Zbiórka dla Benka: https://pomagam.pl/Benkowi

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 143
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Pon kwi 29, 2024 8:24 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

No więc wracamy od weta, ktorego nie bylo, bo rano go nigdy nie ma. Asystentka podala podskorne, antybiotyk, druga dawke przeciwwymiotnego i na spróbowanie dala nam do domu leki uspokajajace Zylkene. Kupilam Alugastrin w mleczku, niestety tylko smak mietowy. 1ml moze byc jednorazowo? Czytalam, ze mozna dawac przed posilkiem lub po. Moze dam mu przed i chwile poczekamy z jedzeniem az ochlonie. Ostatnio jadl jakies sladowe ilosci o 17. Jest wymeczony, osliniony, wysuwa mu sie trzecia powieka czasem. Ogolnie bieda.
Zbiórka dla Benka: https://pomagam.pl/Benkowi

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 143
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Pon kwi 29, 2024 8:43 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

[quote="FuterNiemyty"]Dziewczyny, bez urazy, wspolczuje ogromnie.
Bez wsparcia dobrego weta ciezko.
Z Radomia do Wawy niemal rzut beretem, moze warto zawalczyc o speca?[/quote
Krótko się odniose. Ja nie jestem z Radomia, do Warszawy mam około 140km, to jakieś 2,5-3 godziny w jedną strone, dla kogoś kto się tak źle czuje to nie jest rzut beretem. Wyniki i stan Tosi konsultowałam z 3 innymi weterynarzami, każdy zalecił by podobne leczenie. W sobotę dzwoniąc do wszystkich możliwych przychodni by kupić coś na wzmocnienie dla Tosi, trafiłam na weterynarza który jak mi się wydaje jest mądrym człowiekiem, rozsądnie mi mówił co on jeszcze by doradził, wid,ziall że jestem podłamana i bardzo fajnie ze mną rozmawiał raczej o tym jak zapewnić maksimum komfortu, niż jak leczyć. Nie chce tu opisywać dokładnie, ale po tej rozmowie czułam się lepiej. Gdybym wiedziała że gdzieś jest lek, choć w naszym przypadku to raczej musioalo to by być źródełko młodości, to bym tam pojechała i wydała ostatni grosz by to zdobyć dla Tosi. Mam wrażenie że przeczytałam już wszystko w internecie co dotyczy tej choroby, właściwie nic optymistycznego, czego bym się mogła uczepic nie znalazłam. Jedni odpuszczają, kiedy się dowiadują jaka to choroba, co robi z organizmem inni walczą do końca, czasem zatracając w tym co najważniejsze, własnego kota. Ja staram się znaleźć coś pomiędzy, choć łatwo nie jest. Tosia gaśnie i ciągle mam wątpliwości czy dawać kroplówki, czy karmić na siłę. Wiem że na forum da ludzie którzy kochają koty i chcą jak najlepiej i ja dziękuję że rady i sugestie, ale proszę nie osądzajcie, to nie pomaga.

tosiatosia1

 
Posty: 394
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Pon kwi 29, 2024 9:50 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

tosiatosia1 pisze:Krótko się odniose. Ja nie jestem z Radomia, do Warszawy mam około 140km, to jakieś 2,5-3 godziny w jedną strone, dla kogoś kto się tak źle czuje to nie jest rzut beretem. Wyniki i stan Tosi konsultowałam z 3 innymi weterynarzami, każdy zalecił by podobne leczenie. W sobotę dzwoniąc do wszystkich możliwych przychodni by kupić coś na wzmocnienie dla Tosi, trafiłam na weterynarza który jak mi się wydaje jest mądrym człowiekiem, rozsądnie mi mówił co on jeszcze by doradził, wid,ziall że jestem podłamana i bardzo fajnie ze mną rozmawiał raczej o tym jak zapewnić maksimum komfortu, niż jak leczyć. Nie chce tu opisywać dokładnie, ale po tej rozmowie czułam się lepiej. Gdybym wiedziała że gdzieś jest lek, choć w naszym przypadku to raczej musioalo to by być źródełko młodości, to bym tam pojechała i wydała ostatni grosz by to zdobyć dla Tosi. Mam wrażenie że przeczytałam już wszystko w internecie co dotyczy tej choroby, właściwie nic optymistycznego, czego bym się mogła uczepic nie znalazłam. Jedni odpuszczają, kiedy się dowiadują jaka to choroba, co robi z organizmem inni walczą do końca, czasem zatracając w tym co najważniejsze, własnego kota. Ja staram się znaleźć coś pomiędzy, choć łatwo nie jest. Tosia gaśnie i ciągle mam wątpliwości czy dawać kroplówki, czy karmić na siłę. Wiem że na forum da ludzie którzy kochają koty i chcą jak najlepiej i ja dziękuję że rady i sugestie, ale proszę nie osądzajcie, to nie pomaga.


Dziękuję, że sie odezwałaś. Martwilam sie. Przepraszam jeśli sama coś napisałam co mogłaś zrozumieć jako pouczanie czy coś innego. Nie to mialam w zamiarach. Dobrze rozumiem ostatnio jak np. karmienie na siłę wydaje sie katorgą dla niego i zastanawiasz sie czy nie zaniechać i nie dac mu spokoj. Przeciez on przez to cierpi bardziej. Broni sie. Lapie sie za szyje, jakby mowil: Prosze, daj mi spokoj.. Serce sie kraje.

Cieszę sie, że rozmawiałaś z tym wetem. To naprawdę rzadkość natrafic na kogos kto ma wiedzie i wyrozumiałość i cierpliwość. Moi weci moze maja wiedze i wiedza co robic, ale wcale mimo zostawienia u nich w cholere kasy nie czuje sie spokojniejsza i nie czuje sie tak, jakbym wiedziala co robic dalej. Jak przejsc ten kryzys czy ten koniec. Wolalabym, aby ktos mi to powiedział kiedy jest ten czas, ale juz wiem, ze tak nie bedzie. Chcialabym, aby odszedl spokojnie w snie i juz sie nie meczyl.

Ja absolutnie nie bede Cie osądzać. Mysle, ze dziewczyny glownie tez tego nie chca. Kazdy ma inna sytuacje, jest w innym miejscu, kazdy stara sie najlepiej. Wychodzi z siebie.

Trzymaj sie. Jestem z Toba.
Zbiórka dla Benka: https://pomagam.pl/Benkowi

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 143
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Pon kwi 29, 2024 10:06 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Przepraszam, zle wyszlo.
Absolutnie nie chodzi o ocenianie. Mam uraz po dobijaniu sie od weta do weta w poszukiwaniu wsparcia, kogos, kto z boku potrafi ocenic, ze zrobilo sie wszystko, co mozliwe.
Choroba paskudna i ciezko trwac. Dobrze, ze udalo sie Wam znalezc sensownych wetow, na ktorych mozna liczyc.
Kciuki mocne caly czas.

FuterNiemyty

 
Posty: 3745
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pon kwi 29, 2024 10:13 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Katarzynka01 pisze:Nie martw się, zdarza się z tą igłą, ale wbrew pozorom nie tak łatwo w ten sposób skrzywdzić kota.
Też oczywiście trzymam kciuki, żeby było lepiej


Dzieki Kasia. Troche sie po tym uspokoiłam. Wpadlam w panike. Chcialam mu szybko pomoc i jak zwykle za raptownie. Niepotrzebnie.
Zbiórka dla Benka: https://pomagam.pl/Benkowi

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 143
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Pon kwi 29, 2024 10:23 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Dzisiejsza nasza kochana bieda.. https://zapodaj.net/plik-42Q7pMoJzR
Zbiórka dla Benka: https://pomagam.pl/Benkowi

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 143
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości