Napisane: Nie lut 04, 2007 0:08
Święte słowa, reddie, koty łączą. dziękujemy za słowa uznania. Ale to nie koniec, bo przeciez jeszcze tam trochę tych biedaków zostało i musimy im jakoś pomóc, skoro tak długo nikt tego nie zrobił...
dronusia pisze:Annskr - taki właśnie jest plan Głęboko wierzę, że da się z administracją hotelu porozumieć, myślę, że gdyby wytłumaczyć im, iż wykastrowane koty rozmnażać dalej się nie będą, a odpowiednio karmione mogą przynieść hotelowi korzyści (wyłapią myszy chociażby), to pozwolonoby na ustawienie kilku budek dla tych kotów. Jeszcze tylko namówić ich na lepsze żywienie, bo burakami się te koty nie najedzą.... Na pewno coś wymyślimy, tylko muszę znaleźć dobrego negocjatora, ja do nich nie należę