» Czw cze 14, 2007 22:24
Plan działania jest taki, że na razie odpuściłam bo mam dużo roboty ze studiami.Ale za ok.2-3 tygodni to się skończy więc będzie można zacząć cos robić konkretnego.
Nie wiem co z Naleśnik, ale myślę, że juz mogła urodzić.Ostatni raz byłam tam jakieś 1,5 tygodnia temu i jeszcze była ciężarna.
Mam nadzieję, że Franio szybko dom znajdzie to wtedy wezmę jakiegoś "hotelowca"( może nawet dwa ) na tymczas.
Problem w tym, że nie potrafiłabym np. wysterylizować jakiejś kotki spod hotelu i wypuścić po ok.2 tygodniach.Dlatego wiem, że jeżeli wezmę jakiegoś kota to będę mu szukać domu.
Czyli potrzeba tego co zwykle:domów tymczasowych.
Jak Naleśnik urodzi i małe przeżyją to też będzie trzeba je stamtąd zabrać.
Trochę przeraża mnie ta ilość kotów i kociąt.
Dzisiaj zadzwoniła do mnie koleżanka, że przy tym domku skąd jest Franio ( Ksenia i Saszka ) chodził jakiś maleńki kociak z chorymi oczami.Pobiegłam tam zaraz, ale go nie było.Byłam jeszcze wieczorem, ale też go nie było. Też go będę musiała zabrać stamtąd jak go znajdę.
Fell on black days