Napisane: Sob sie 12, 2006 19:32
a co z rudasiem?
sa juz na niego chetni?
Dawac egzotyka na kociarnie. Pewnie szybko znajda sie na niego chetni.
Bluerat trudna macie prace.
Czekalam kiedys u weta az Zuzce zejdzie kroplowka. Przyszedl facet i podal wetce piszczacy koszyk. Za kilka minut zwrocila go i widzialam, ze jest koszmarnie roztrzesiona i bliska lez. Domyslilam sie, ze to byly szczeniaki do uspienia. Zapytalam dlaczego nie odmowila.
Powiedzila, ze jesli nie ona to czeka je zatluczenie lopata, albo wrzucenie do rzeki.
sa juz na niego chetni?
Dawac egzotyka na kociarnie. Pewnie szybko znajda sie na niego chetni.
Bluerat trudna macie prace.
Czekalam kiedys u weta az Zuzce zejdzie kroplowka. Przyszedl facet i podal wetce piszczacy koszyk. Za kilka minut zwrocila go i widzialam, ze jest koszmarnie roztrzesiona i bliska lez. Domyslilam sie, ze to byly szczeniaki do uspienia. Zapytalam dlaczego nie odmowila.
Powiedzila, ze jesli nie ona to czeka je zatluczenie lopata, albo wrzucenie do rzeki.