Strona 1 z 109

Królewna Czekoladka, Krokodyle i Tygrysy (s. 103)

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 17:38
przez agnes_czy
Przywieziono ją w niedzielę do lecznicy. Młodziutka, przepiękna czarno- czekoladowa koteczka z roztrzaskaną przez traktor szczęką. Młody chłopak, który widział wypadek, zawiadomił sąsiadów- opiekunów koteczki. Ci stwierdzili, że wypadek też widzieli, ale nie mogą jej pomóc, bo...... jadą do kościoła :twisted:
Wstyd mi przed zwierzętami, że jestem człowiekiem :!: :!: :!:

Przy prześwietleniu okazało się, że koteczka jest postrzelona śrutem. To dlatego nie mogła uciec przed traktorem.
Na dodatek podczas operacji poroniła.

Z trudem udało sie ją uratować. Wczoraj podczas kolejnej operacji było z nią już bardzo źle. Lekarz sugerował uspienie. Kicia ma zdrutowaną szczękę, obumarłą dużą część dolnej szczęki, bezwładną łapkę. Ale ma ogromną wolę życia. Już dzisiaj próbowała sama jeść płynny pokarm. Czeka ją jeszcze wiele zabiegów i długotrwały proces rekonwalescencji. Leczenie jest bardzo kosztowne. Bardzo potrzebujemy pomocy. Wiemy, że na forumowiczów można liczyć w bardzo trudnych sytuacjach. Ta jest właśnie taka.
Gdyby ktoś chciał pomóc, wpłaty prosimy kierować na:

Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt
Rzeszów ul. Słowackiego 24

61 1500 1100 1211 0001 9090 0000

z dopiskiem: "Dla Czekoladki"


Obrazek

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 17:43
przez MartaK
Tak mi sie cos wydaje, ze modlitwy, ktore tego dnia wznosili ci ludzie, nie beda im wysluchane..... :x

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 17:50
przez queen_ink
biedactwo :(
jakie są rokowania?

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 17:54
przez Hannah12
Powodzenia w leczeniu. Czekoladko trzymamy kciuki i przesyłamy drobna kwotę. :ok:

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 18:12
przez ryśka
:cry: biedna koteczko...

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 18:28
przez Nikiya
Na Kocim Bazarku załozyłam aukcję z wieszaczkiem dla Czekoladki:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1735298#1735298

Trzymaj sie malutka!

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 19:00
przez zołta
Czekoladko, trzymaj się maleńka :(

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 20:28
przez agnes_czy
Nikiya pisze:Na Kocim Bazarku załozyłam aukcję z wieszaczkiem dla Czekoladki:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1735298#1735298

Trzymaj sie malutka!


O jaki słodki :)
Dzięki w imieniu Czekoladki.

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 20:44
przez agnes_czy
Uwaga!!! Zdjęcia są dość drastyczne.
Tak wyglądała kicia wczoraj po operacji.


http://upload.miau.pl/1/72358.jpg

http://upload.miau.pl/1/72359.jpg

http://upload.miau.pl/1/72360.jpg

Dziś usiłowała wstać i samodzielnie jeść. Mamy więc nadzieję, że dojdzie do siebie. Jutro wet zajmie się łapką. Trudno na razie coś powiedzieć, dotychczas nie było czasu na łapkę, ratowano życie.

Jeśli koteczkę uda sie uratować, będzie potrzebowała nowego domu. Do dawnych opiekunów już nie wróci, a oni sami będą pociągnięci do odpowiedzialności. Będzie jednak kotkiem specjalnej troski.

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 21:00
przez podswiadomosc
biedactwo ... i znow potwierdza sie moje zdanie , o katolikach . Przelewek ( malutki ) poszedl.

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 21:06
przez anie
o jezu :(:(:(:(
kolejne kocie nieszczeście
czekam na pensje, jak dojdzie, dorzuce sie do leczenia

Czekoladko, pieknosci, trzymaj sie!

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 21:09
przez Beliowen
agnes_czy pisze:Jeśli koteczkę uda sie uratować, będzie potrzebowała nowego domu.

Agnes, powtórzę pytanie Queen_ink: jakie są rokowania?

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 21:10
przez Blond Tornado
podswiadomosc pisze:biedactwo ... i znow potwierdza sie moje zdanie , o katolikach . Przelewek ( malutki ) poszedl.

To nie czas i miejsce, ale przydałoby się dodać "niektórych". Uogólniając możesz kogoś bardzo urazić.
A za kicię kciuki.

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 21:11
przez agnes_czy
Najgorsze jest to. że to już trzecie czy czwarte takie kocie nieszczęście w Kundelku w ciągu krótkiego czasu.. Tylko że ta jest w zdecydowanie najgorszym stanie.
Dzięki wszystkim serdeczne za pomoc.

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 21:23
przez GuniaP
Beliowen, rokowania są ostrożne, kicia ma martwice szczęki, dużo zostało wycięte, az do kłów, wszystko zalezy czy to sie zacznie goić i zrastac. Do tego uszkodzenie przedniej łapki. Ale ona chce zyc, je.

Zajrzałam mojej Zulce do pyszczka, ten kawalek wyciety, z przodu pomiędzy kłami to jest nie tak duzo, zmieni jej pewnie kształt dolnej szczeki, ale jesc samodzielnie bedzie mogla, moze pyszczek jej sie nie bedzie domykał...