Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 24, 2006 20:50

Moja schroniskowa kicia, ktora 1,5 tyg mieszkala i zalatwiala sie pod recznikiem (cala zakryta, po odkryciu zamierala w jednej pozycji z rozszerzonymi zrenicami, zero kontaktu ze swiatem rzeczywistym) przez 5 dni dostawala krople w 6 dawkach. Po 2 dniach kicia mruczala i zaczela samodzielnie jesc. Po 3 dniach pokazywala brzuszek do gilania i wychodzila z transporterka. Na czwarty dzien nie potrzebowala juz recznika, spala wyluzowana na kocyku a dzis piatego dnia Tosia pojechala do nowego domku :dance: :1luvu: :dance2: :spin2: :spin2: :spin2: :spin2:
Nie wiem jak wyrazic radosc :lol: Jedno jest pewne, krople sa niesamowite a dobrana mieszanka przez Pania Wande czyni cuda :D

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 24, 2006 21:02

Super, super wiadomości!!!! Oznacza to, że zmiany u moich kotów nie były kwestią przypadku!!!! I bardzo ciszę się, że Tosia ma nowy domek, wiem, że była na granicy Tęczowego mostu, więc tym bardziej wielka radość :dance: :dance2: :balony:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lut 24, 2006 21:17

izaA, gratuluje szczęśliwego zakończenia dokocenia.
:D ale czy ja źle zrozumiałam, czy musisz podawac kotom krople juz zawsze, żeby sie lubiły??

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lut 24, 2006 21:53

Dziewczyny, napawacie mnie ogromną nadzieją :D
Dziękuję :P

scholastyka

 
Posty: 664
Od: Sob lut 04, 2006 19:14
Lokalizacja: mokotovo

Post » Sob lut 25, 2006 12:12

Iza - cudownie :D
Pelasia mało zachwycona alkoholowym smakiem :lol:

a właśnie - po jakim czasie (mniej więcej) zaczęłyście obserwować zmiany w zachowaniu?
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lut 25, 2006 12:18

Dziewczyny, czy w weekendy p.wanda też odbiera maile? bo ja napisałam wczoraj wieczorem i nie mogę się doczekać odpowiedzi. Tzn. wiem, że nie musi natychmiast odbierać, ale no wiecie, po prostu chciałabym prędzej.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 25, 2006 13:05

Witam wszystkich! Postanowiłam dołączyć do wątku, bo też stosuję krople Bacha od p. Wandy (namiary oczywiście od IzyA).
Terapia trwa już miesiąc, ale u Mrufki efektów brak niestety :(
Problemem jest nie jak w większości Waszych przypadków dogadanie się dwóch kotów. U nas problemem jest strach koteczki przed moim TŻ, który trwa od początku, czyli już 5 miesięcy :(
Obecnie będziemy chyba modyfikować mieszankę. Ciągle mam nadzieję na cuda takie jak u Was.

kamena

 
Posty: 119
Od: Śro kwi 13, 2005 10:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 25, 2006 15:24

Aniu - pani Wanda dziś ma chyba jakieś spotkanie czy szkolenie - w każdym razie dziś jest zajęta - pewnie dlatego :wink:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lut 25, 2006 16:33

U nas wszystko, począwszy od kontaktu, opisu problemu, ankiety i wysłania paczuszki odbyło się jednego dnia :))
Coś niesamowitego.
Kropelki dziś przyszły. Od jutra zaczynamy 8)

scholastyka

 
Posty: 664
Od: Sob lut 04, 2006 19:14
Lokalizacja: mokotovo

Post » Sob lut 25, 2006 18:05

scholastyka pisze:U nas wszystko, począwszy od kontaktu, opisu problemu, ankiety i wysłania paczuszki odbyło się jednego dnia :))
Coś niesamowitego.
Kropelki dziś przyszły. Od jutra zaczynamy 8)


No cóż, miałyśmy mniej szczęścia, trafiłysmy na niewłaściwy dzień :? .
To nic, poczekamy, oby tylko kropelki pomogły :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 25, 2006 21:44

Kropelki przyszły dziś rano! Bravo dla poczty polskiej - nie wierzyłam :)

Dziś Toffik dostał pełną dawkę czyli cztery razy po cztery krople. Zachowuje się dziwnie ma wachnięcia od miziania po atakowanie nas wszystkich. W każdym bądź razie jakieś działanie krople mają, zobaczymy dalej. Problem tylko w tym jak mu je podawać, dziś poszła surowa wołowinka - czyli coś co zje na pewno, zawsze i do końca. Na jutro pomysłu nie mam...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20081
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lut 25, 2006 21:55

Odpowiem hurtem na wszystkie pytania:

Ivette: Ja skończyłam kurację moich kotuchów dwa tygodnie temu, kuracja ma to do siebie, że efekt jest trwały, dopóki nie nastąpi jakaś kolejna trauma, albo czynnik, który może zaburzyć równowagę. Bałąm się, że jak odstawię krople, to wszystko wróci do starego, ale nie, idzie dalej ku lepszemu, Sonia wylizała ogon Otisowi :D

Sin:Jeśli chodzi o to, kiedy zaczęłam widzieć efekty wymierne - u mnie trwało to około 1,5 miesiąca, podawałam krople przez dwa, ale jak się Otis wreszcie odblokował a Sonia przestała być wobec niego nieufna, to postępy w dokacaniu szły już lawinowo.

Kamena: u mnie też Sonia bała się TŻ-ta, ale ją przekupił, nosił chrupki suchego w kieszeni i to on wstawał rano, żeby dać jej jeść. Potem nastał Otis - no i Sonię stracilismy wszyscy :( Po kropelkach był moment, że wieczory spędzała na kolanach właśnie u niego. Teraz to TŻ trzyma ją podczas czyszczenia uszu, ja ją maltretuję, ale on trzyma, znów go unika :D chociaż rano przychodzi na myzianki z jego brodą :D
Może oprócz kropli twój TŻ powinien ją karmić? Chyba, ze już tego próbowaliście :D

Co do odbierania maili przez Panią Wandę:
cóż, kiedy skomponowała krople dla moich kotów, nie myślała chyba, że zrobię to, co zrobiłam, czyli założę wątek na najpoczytniejszym forum w kraju :D. Została storpedowana kocimi "przypadkami" no i może czasami się nie wyrabiać, weźcie to pod uwagę :wink: Myślę, że obsłuży wszystkie nasze kociny, tylko może niektóre będą musiały trochę poczekać :D

Mam nadzieję, że szybko do grona "poprawionych" dołączą nowe koty.

Głaski dla kuracjuszy dr-a Bacha :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lut 25, 2006 21:59

Boo77 pisze:Problem tylko w tym jak mu je podawać, dziś poszła surowa wołowinka - czyli coś co zje na pewno, zawsze i do końca. Na jutro pomysłu nie mam...


ja dawałam na suche, ono ma tak intesywny i miły dla kota zapach, że nie wyczuje, poza tym, wchłania się pięknie, a trzech kropelek w całej porcji nie da rady wyczuć. Poza tym dwa razy dziennie dawałam ze śmietaną, którą Otis uwielbia, kleks śmietanki i kropleki na wierzch, nawet jak spłynęły to i tak wylizuje miseczkę do czysta :D Sonia chciał się leczyć, jej to nawet do pysia wkraplałam, ale wtedy nie masz pewności czy wleciały akurat trzy...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lut 25, 2006 22:14

Spróbuję na śmietankę :) Z Toffikeim to tak jest, że ona raz zje, raz nie zje, albo nie do końca. A ja bardzo bym chciała mieć pewność, że zjadł /wypił/ wszystko :). O, może jeszcze na masełko spróbuję, tylko on mi cholernik coś przytył ostatnio :lol:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20081
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lut 25, 2006 22:29

Już dostałam ankietę :D
Zaraz wypełnię.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 4bot i 183 gości