Strona 3 z 105

PostNapisane: Wto kwi 02, 2002 17:18
przez Liv
Wątek słuszny - bardzo słuszny, strona bardzo potrzebna! Ale chyba ja się nie przydam, bo moje Gwiazdy mieszkają na parterze i mają wyjście prosto do ogrodu.

PostNapisane: Wto kwi 02, 2002 17:23
przez Keskese
ja też się nie przydam :( na zabezpieczenie balkonu mnie najzwyczajniej nie stać :oops: :oops: :oops: , więc jeśli L-trio chce na balkon, to chodzę za nimi i pilnuję ...

PostNapisane: Wto kwi 02, 2002 20:37
przez Hana
Juz mam osiatkowany balkon!!!
...i mi zimno, bo Kitka siedzi tam i siedzi, a drzwi od balkonu otwarte i "cug" po nogach... :wink: :D

Panowie fachowcy nameczyli sie, ale jakos oprawili siatke w trzy przesuwne ramki, takie jak od zabudowy balkonu, na prowadnicach "gora-dol". Zdjecia zrobie, przesle w ciagu 2 tyg.

PostNapisane: Wto kwi 02, 2002 20:42
przez Falka
No to świetnie :D A jak wygląda, da sie przeżyć? Możesz Kitkę tam przymknąć chyba, jak będzie chciala wejść do domu, to da Ci znać. Pewnie dziewczyna zadowolona?

PostNapisane: Wto kwi 02, 2002 20:42
przez LimLim
Hano a jak Tobie się teraz balkon podoba :?: Czy jesteś zadowolona z całokształtu, Czy dużo zabrali Ci przestrzeni i powietrza no i widoków - normalnie aż mnie skręca z ciekawości :lol:

PostNapisane: Śro kwi 03, 2002 10:17
przez rozalia
wątki balkonowe fascynują mnie coraz bardziej, bo Fila coraz bardziej interesuje się balkonami - na szczęście mieszkamy na I piętrze, prawie na wsi (bo na Młocinach), mamy dwa balkony i chyba będę zmuszona zacisnąć zęby i spróbować... martwią mnie tylko sąsiedzi za płotem - bo tam obejście wiejskie pełną gębą - kury, gołębie pocztowe, króliki chyba też ....

PostNapisane: Śro kwi 03, 2002 10:40
przez Iwona
ja muszę miec przesuwane ramki, bo w moim bloku nie ma suszarni i to co w sezonie grzewczym schnie grzecznie w łazience, wiosna i latem schnie na balkonie, a raczej na suszarce zainstalowanej na zewnątrz balkonu. Więc musze miec dostep do suszarki i skrzynek z pelargoniami, bo na jednej sciance balkonu trzymam skrzyneczki z pelargoniami. No i moje sprytne kociambry nie mogą sobie tych ramek same odsuwac. Strasznie sa sprytne, dzis rano otworzyły sobie barek i probowaly dobrac sie do alkoholu. Male pijaczki.

PostNapisane: Śro kwi 03, 2002 11:48
przez eliza
Słuchajcie mam problem nadający sie świetnie do tego wątku...
No więc, mam balkon, duży - którego nie można obudować tak jak logii, bo nie ma ściane z boku, poza tym, nie ma wogóle do czego tego pozaczepiać - już różni sie głowili i nic...
Mieszkam na I piętrze - pode mną tarasy, wielkie, i za tarasami dach garaży.
Na parterze (to nie jest dokładnie parter tylko coś na wysokoścci I piętra, bo pod tym jeszcze graże wysokie są) mieszkają sąsiedzi z kociakiem 9wykastrowany kocurek). Moje kociambry bawią się z nim, jak go soptkają czasem na korytarzu ( spotkania korytarzowe z sąsiadami dla uciechy kociambrów) :twisted: albo się spotkamy z sąsiadami u kogoś w domu...
Moje kociaki wychodzą na blakon, a tamtem kocurek lata po wszystkich tarasach wszystkich sąsiadów i po dachachgaraży (spaść nie ma jak - wszystko płaskie, otoczone murkiem, uciec nie ucieknie - nie skacze- jednak za wysoko te garaże). Jak się zobaczą we trzy to siedzą jak Romeo i dwie Julie i miauczą do siebie. Kota już znalazła spoób ja sie wydostawac z balkonu, (po obudowie od żaluzji zewnętrznych są siadów spod nas :evil: ). Chciała zamontować taką siatkę na samą barierkę - tylko, żeby nie wypadły i teraz nie wiem co robić - bo ona wczoraj wyczaiła, że z parapetu na oknie też można. [size=18][color=red]Co robić
?????????????????? Tak wogóle to widziałam wczoraj jak ten kocurek juz wymyśłał jak się do nas dostać... I co teraz. ?????????

Radźcie, proszę...

PostNapisane: Śro kwi 03, 2002 12:46
przez Agni
Hano!
Chyba mam balkon podobny do Twojego (wywnioskowałam ten fakt z tego jak go opisałaś). Czy możesz zdradzić mi ile Cię kosztowalo to cudo?. Bo nie wiem czy się finansowo przymierzać czy nie ma szans?
Dzięki

PostNapisane: Śro kwi 03, 2002 15:51
przez Estraven
Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to wielka woliera, czyli osobna, możliwie jak najlżejsza konstrukcja zamykająca cały balkon. Ale na taki Sing-Sing nie każdy się zgodzi...

Niemniej - jeśli mielibyście chęć i wolne środki, sugerowałbym sprowadzić na oględziny kogoś zawodowo zajmującego się zabudową balkonów etc., aby obejrzał i doradził. Jakiś znajomy architekt czy inżynier od budownictwa ogólnego też by się nadał (projekt i materiały).

PostNapisane: Pon kwi 08, 2002 14:36
przez M.
Jestem MOCNO zainteresowana tematem kota na wysokościach (w moim przypadku: 9 piętro). Niestety pomysłów odkrywczych nie mam, czekam na wasze doświadczenia :) Mój balkon jest tylko osiatkowany na bokach, a koty wychodzą na niego w szelkach i na smyczy.

PostNapisane: Pon kwi 08, 2002 21:15
przez Falka
Hmm - na razie dostałam fotki od Estravena, no i swoje mam na podorędziu. Będą też fotki od Hany, jak wróci z uropu. Offelii się chyba siatka zepsuła :(
Ktos jeszcze ma siatki w oknach czy na balkonach. Bo to będzie za mało :(

PostNapisane: Pon kwi 08, 2002 21:20
przez Estraven
Zepsuta siatka Offelii to też dobry metariał na stronę...
Ku przestrodze! :wink:

PostNapisane: Pon kwi 08, 2002 21:22
przez Ella
Falko, postaram sie jak najpredzej zeskanowac i przesle. Nie sa to udane zdjecia, ale siatke widac. Bylam wczoraj znow u sasiadki, nie wiem tylko co z mojej wypowiedzi na temat bezpieczenstwa jej kotka do niej dotarlo.
E. i Drakula.

PostNapisane: Pon kwi 08, 2002 21:23
przez zuza
Ja mam siatki w oknach,ale chyba nie bardzo je widac... :-(
W ulubiencach tygodnia jest to zdjecie... na koty.pl. I na mojej stronie jest... ale lepiej widac Sabinke...