Strona 74 z 74

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 23:07
przez Coma
niedobrze, i co teraz bedzie??

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 23:33
przez cariewna
Kasiula, dzięki że napisałaś, dopiero co wróciłam.
Najpilniejsze są sterylki. Karmy trochę przekazaliśmy dla Huberta, póki co wystarczy. Najważniejsze to znaleźć kogoś tam, na miejscu - ja z Bydgoszczy nie mogę pomóc za wiele fizycznie, bo przede wszystkim nie mam samochodu ;/ Z czasem też klapa.
Tak naprawdę jest potrzebny człowiek, który pojedzie z Hubertem i pomoże wyłapać koty do sterylek. I spojrzy, czy wszystko ok, czy są zdrowe, etc. Zdalnie tego nie mamy jak zrobić, dlatego jest potrzebny ktoś tam, na miejscu. Musimy najpierw kogoś takiego znaleźć.
Bo pani Krysia nieprędko da radę tam jeździć znów;/ Podejrzewam, że informacje na wątku mogą być też pisane z opóźnieniem - dlatego apel - jeśli ktoś ma pod opieką kota z Borów - nie złoście się jesli nie będzie na czas opisów. Staramy się to jakoś to opanować...
Część kotów, tych najmniej dzikich pójdzie do adopcji. Póki pani Krysia nie wróci z sanatorium, bo jak wróci to podejrzewam, że może być ciężko. Niedługo ktoś od nas powinien tam pojechać porobić fotki, aczkolwiek bez Pani Krystyny ciężko będzie rozpoznać który kot jets który...

PostNapisane: Pon lut 23, 2009 0:03
przez kota7
Na razie spokojnie, czekamy na poprawę zdrowia Krysi. Na dwa miesiące jedzie do sanatorium (po wyjściu ze szpitala), w międzyczasie Hubert sie kotami zajmie.
Z Cariewną spróbujemy jakoś zinwentaryzowac koty do adopcji i poumieszczać je, gdzie się da. Ale na razie odpada, zasypało nas wszystkich dokumentnie i nawet po mieście trudno się poruszać, niemówiąc o jeździe po lasach. Pojedziemy, jak tylko pogoda się poprawi, a nam będzie jakoś pasował wyjazd.
Koty nieadopcyjne zostaną tam, gdzie są, bo IMO nic się nie da zrobić. Mam nadzieję, że Hubert się nimi odpowiednio będzie zajmował z naszą pomocą (mam na myśli karmę). Opiekę nad Krysią obejmie chwilowo jej córka pielęgniarka, myślę, ze dopilnuje, zeby Krysia brała leki (dowiedziałam się, ze od półtora miesiąca Krysia nie brała bardzo ważnego leku, co spowodowało powtórny wylew, trochę tej sytuacji nie rozumiem, ale to mniej ważne w tej chwili).

Jeszcze raz apeluję o pomoc w znalezieniu kogoś z Chojnic i okolic, kto pomógłby Hubertowi w wyłapywaniu kotów do sterylek i w dopilnowaniu, zeby koty trafiły na zabieg.

PostNapisane: Pon lut 23, 2009 10:20
przez Fredziolina
Kota7, moze w tytule napisz, że poszukujecie dobrej duszyczki z Chojnic.

PostNapisane: Pon lut 23, 2009 17:48
przez Szymkowa
oj, to się zmartwiłam

PostNapisane: Pon lut 23, 2009 20:28
przez kota7
Fredziolina pisze:Kota7, moze w tytule napisz, że poszukujecie dobrej duszyczki z Chojnic.


Nie bardzo mogę, bo nie jestem autorką wątku. Prosiłam Sydney, może zmieni.

Rozmawiałam z Hubertem. No martwi się chłop, bo wszystko na jego głowie. Pochwalił mi się, że wydał na wieś trzy kotki. I cudnie, tylko że to były trzy z pięciu niekastrowanych *załamka*. Chciał dobrze, ale ręce mi opadły. Poprosiłam, zeby spróbował pogadac z tamtymi ludźmi, ale on mówi ( i wiem, ze mówi prawdę), ze dla takich prostych ludzi kot kastrowany ma mniejszą wartość użytkową i nei przekonasz. No zobaczymy, jak będzie. W sobotę (o ile mi nic nie wypadnie) pojadę tam.

PostNapisane: Śro mar 04, 2009 8:07
przez jupo2
Klusię zwyczajowo dofinansowałam. Przykro czytać, że tyle problemów z opieką nad kotkami :(

PostNapisane: Śro mar 11, 2009 17:31
przez Coma
kota7 dzis przelalem na konto krysi 60zł marzec, kwiecien, moge ci wyslac potwiedzenie na mail ale musisz mi go podac, poza tym napisz jak tam z krysia i czy hubert radzi sobie z kotami

PostNapisane: Nie mar 15, 2009 18:56
przez kota7
Zakładam nowy wątek, za chwilkę podam link do niego.

Coma, przepraszam, że nie odpowiedziałam, ale nie przychodza mi powiadomienia mimo śledzenia wątku. Odpowiem Ci krótko, więcej w nowym wątku.
Krysia dziś rano zmarła. Wydawało się, ze jest lepiej, niestety to była poprawa pozorna.
Hubert sobie radził z kotami i rozmawiałam z nim, obiecał, ze ich nei zaniedba.

Tu jest nowy wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90240

PostNapisane: Nie mar 15, 2009 18:57
przez Fredziolina
Ojej! Biedna Krysia :cry: