za 6 dni kot musi zniknąć z domu NattyG a my wciąż nie wiemy co dalej?
on jest bardzo kochany, straszna przylepa ale i wrażliwy kot to znaczy, że bardzo mocno przeżył schronisko a był tam już dwa razy, doprowadzili go do takiego stanu, że ze stresu sikał pod siebie
teraz w domu, gdy poczuł się bezpiecznie jest rozmruczany, czysty, załatwia się w kuwecie, do tego jest naprawdę ładny
po prostu kochany kot, który miał w życiu ogromnego pecha, że opiekunka wylądowała w szpitalu i nie była w stanie się nim zająć - do tego został rozdzielony z innymi kotami z którymi mieszkał, pewnie był z nimi zżyty
sporo przeszedł, wciąż jest kochanym, pogodnym kotem garnącym się do człowieka - przecież nie możemy go odwieźć do schroniska tylko dlatego, że wszystkie tymczasowe domy mamy zapchane kotami ((
proszę pomóżcie nam! nie każcie wracać kotu do Wrocławia gdzie nie ma co z nim zrobić (no chyba, że we Wrocławiu znajdzie się ktoś, kto byłby w stanie dać mu choćby tymczasowy domek) a może gdzie indziej? poza Poznaniem znalazłby się taki pełen miłości dom? może ktoś zechciałby jednak ofiarować mu swoje serce na resztę jego kocich lat?
naprawdę potrzebujemy Waszej pomocy! on potrzebuje!