Strona 3 z 14

PostNapisane: Sob kwi 02, 2005 10:16
przez agamuza
UP :!:

PostNapisane: Sob kwi 02, 2005 12:26
przez covu
do gory
:ok: za balbinke.
jest taka podobna do mojej malej kropeczki...

PostNapisane: Nie kwi 03, 2005 15:13
przez agamuza
Up Buraski

PostNapisane: Nie kwi 03, 2005 20:54
przez aamms
Do góry - "zwykłe" niezwykłe, najbardziej kochające i najpiękniejsze Buraski.. :D

PostNapisane: Pon kwi 04, 2005 19:06
przez agamuza
Komu cudnego buraska :?:

PostNapisane: Pon kwi 04, 2005 20:47
przez aamms
Do góry śliczne buraski!!

PostNapisane: Pon kwi 04, 2005 20:49
przez aamms
Do góry śliczne buraski!!

PostNapisane: Pon kwi 04, 2005 20:51
przez agamuza
Anna Suffczyńska pisze:Do góry śliczne buraski!!


Dziekuje ci, Aniu :) Czasem nie nadążam ich podrzucać...

PostNapisane: Wto kwi 05, 2005 9:01
przez agamuza
Powiedzcie ładnie: DZIEŃ DOBRY! Niech ktos da nam domek... Czekamy!

PostNapisane: Wto kwi 05, 2005 9:51
przez kociabanda
Buraski są najpiękniejsze. I już. :D

PostNapisane: Wto kwi 05, 2005 9:54
przez kociabanda
Buraski są najpiękniejsze. :lol: Szkoda, że nie mam już wolnych wakatów. Trzymam kciuki za śliczności!!! :ok:

PostNapisane: Wto kwi 05, 2005 9:55
przez kociabanda
Buraski są najpiękniejsze. :lol: Szkoda, że nie mam już wolnych wakatów. Trzymam kciuki za śliczności!!! :ok:

PostNapisane: Wto kwi 05, 2005 11:49
przez agamuza
kociabanda pisze:Buraski są najpiękniejsze. :lol: Szkoda, że nie mam już wolnych wakatów. Trzymam kciuki za śliczności!!! :ok:


A moze jakas rodzina jest w potrzebie i pragnie buraska? Kolezanka? Znajomy? Ktokolwiek, kto jest w stanie zapewnic kotu kawalek podlogi, miseczke i serce pelne milosci ofiarowac...?

PostNapisane: Wto kwi 05, 2005 15:12
przez nongie
Ojej, dopiero teraz odkrylam ten wątek!

Moj pierwszy kot był bury.
Chciałam własnie takiego - jak napisała Zuza "prawdziwego" kota - kawałek dżungli w małym ciałku, szary cień przemykający z gracją przez ogród, o zmroku prawie niewidoczny, tak świetnie wkomponowany w otoczenie, zawsze elegancki i bez skazy na pasiastym albo cętkowanym futrze.
Choć gdyby się głębiej zastanowić, to jakie znaczenie ma kolor i długość okrywy, wobec wszystkiego innego co mogą nam zaoferować koty?
Wobec tych mruknięć i przytuleń - delikatnych i subtelnych jak muśnięcie motyla, albo przeciwnie - całym kocim jestestwem, wobec tych głębokich spojrzeń w oczy i obecności zawsze wtedy, kiedy najbardziej są potrzebne. A to potrafią wszystkie: stare i młode, te kudłate i te łyse, te rude, te pasiaste i te w kropki, kotki i kocurki. Każdy jednakowo - oddaje otrzymane ciepło po stokroć.

Tak jakoś mnie naszło 8O

PostNapisane: Wto kwi 05, 2005 15:27
przez kociabanda
agamuza pisze:
kociabanda pisze:Buraski są najpiękniejsze. :lol: Szkoda, że nie mam już wolnych wakatów. Trzymam kciuki za śliczności!!! :ok:


A moze jakas rodzina jest w potrzebie i pragnie buraska? Kolezanka? Znajomy? Ktokolwiek, kto jest w stanie zapewnic kotu kawalek podlogi, miseczke i serce pelne milosci ofiarowac...?


Niestety, wszyscy moi znajomi, którzy zasługują na zwierzątko już je mają. Ale trzymam rękę na pulsie. :catmilk: