Strona 1 z 2

Okrutna spółdzielnia

PostNapisane: Wto lut 08, 2005 13:00
przez Bonisławska Regina
Witam wszystkich po długiej nieobecności na forum. Przyczyna obiektywna.
Mieszkam na Ursynowie w spółdzielni Imielin. Ostatnio dużo się tu działo, ale zbulwersowana jestem kratowaniem okienek piwnicznych. Oczywiście przeciwko kotom. Wiadomo, że krzykacze, którzy nie lubią ludzi, zwierząt i pewnie siebie są tą agresywną grupą, która chce wymuszać różne działania. Pewnie władze spółdzielni zrobiły to dla świętego spokoju, ale pytam dlaczego za spółdzielców pieniądze zakłada się podwójne kraty w okienkach. Tu zostało już mało kotów, bo zdecydowana większość jest posterylizowana. Są stałe opiekunki, które karmią kotki, ale czy musimy się na coś takiego godzić?
Wczoraj, przez przypadek spojrzałam na dach budynku znajdującego się na przeciwko mojego domu. O zgrozo, zobaczyłam na dachu zamontowane kolce przeciwko ptakom. To przelało czarę goryczy. Pomóżcie, co można zrobić .
Regina

PostNapisane: Wto lut 08, 2005 13:06
przez Agusia
O kolcach to gdzieś już było pisane, wiem, że po zgłoszeniu do TOZu zostały zdjęte. A o okienkach pisz bezpośrednio do Kaczyńskiego na maila, on bardzo lubi koty i napewno można spróbować. Ponadto do wydziału ochrony środowiska na ursynowie-tam też bardzo przejmują się zwierzętami i im pomagają.
Faktycznie sytuacja paskudna, ale można zaalarmować odpowiednie władze-może pomoże, a Ty jako mieszkaniec nie musisz się na takie coś zgadzać, przeciez nie wyraziłaś zgody, a takie postępowanie należy zgłosić do TOZu.

PostNapisane: Wto lut 08, 2005 13:17
przez Agusia
Tu masz namiary:


Wydział Ochrony Środowiska dla Dzielnicy Ursynów
02-790 Warszawa
ul. Pachnąca 95, pok. 4, 6, 7
tel. (22) 644 58 62, 644 79 85 w. 103

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce, Zarząd Główny w Warszawie
ul. Noakowskiego 4, 00-666 Warszawa
tel. 0-22 825-75-35, faks 0-22 825-60-49


Prezydent m.st. Warszawy
00-950 Warszawa
ul. Miodowa 6/8, pok. 124
tel. (22) 595 30 50
fax (22) 595 30 52
e-mail: lkaczynski@warszawa.um.gov.pl

PostNapisane: Wto lut 08, 2005 13:29
przez Katy
Musze poszukac w domu pism dot. okienek. Jak znajde to Ci wysle, podaj mi na pw maila.
Nie obiecuje dzisiaj, bo mam to chyba w swoim kompie w pracy, do ktorego bede miala dostep dopiero jutro.
Pozdrawiam.

PostNapisane: Śro lut 09, 2005 11:11
przez Agusia
up :!:

okienka

PostNapisane: Śro lut 09, 2005 12:08
przez Bonisławska Regina
Kochane jesteście, ale w sprawie okienek Kaczyński nie pomoże, bo to już mam przerobione. Straż Miejska też nie, bo tylko będzie interweniować, gdy jakieś zwierzątko ma odcięte wyjście na zewnątrz. Spółdzielnie mieszkaniowe rządzą się swoimi prawami. Ani gmina, ani żaden samorząd nie są w stanie wymusić pewnych działań jeżeli są zgodne z prawem. Montowanie krat nie jest sprzeczne. Aby dokuczyć spółdzielni, której władze są tchórzliwe lub niechętne zwierzętom pomocna jest tylko prasa i nie lokalna, ale o szerszym zasięgu.
W sprawie kolców na dachu prezes mojej spółdzielni, napiszę kolokwialnie, "rżnął głupa". Zobaczymy jak zareaguje w najbliższym czasie. Ja na pewno nie odpuszczę.
Pozdrawiam Regina

PostNapisane: Śro lut 09, 2005 12:22
przez Agusia
Tak mi się coś przypomniało, swego czasu, przez parę ładnych lat mój ojciec sprawował funkcję prezesa spółdzielni mieszkaniowej na naszym osiedlu. Swoją drogą zrezygnował, bo miał już dość oszołomstwa :? W czym rzecz-jeśli było coś postanawiane, to były zebrania i problem był omawiany, jeśli były sprzeciwy (a było tego dużo :roll: ) to sprawa stawała w miejscu, bo nie było jedności zgodności w postanowieniach dotyczących spraw spółdzielczych i starano się dochodzić do wspólnego zdania, ale nie zdarzało się tak, że coś było postanawiane bez zgody i niewiedzy mieszkańców. Jest nas wprawdzie mniej, bo coś około 50 domów jednorodzinnych, lub bliźniaków i czworaków, ale to chyba wszędzie obowiązują te same prawa, no chyba, że mi się coś pomyliło :roll:

Pisz do Kaczyńskiego, zgłoś do wydziału ochrony środowiska, pisz do prasy-o tych kolcach to już wiem gdzie przeczytałam-jakiś czas temu w gazecie, jakby nie patrzeć trochę brukowej, czyli w Fakcie była opisywana taka sama sprawa i po kilku artykułach, m.in. również po zgłoszeniu do TOZu, kolce zdjęto. Pisz może zatem do Faktu ?

PostNapisane: Śro lut 09, 2005 12:33
przez Agusia
"O obowiązku otwarcia przez Administratora jednego okienka dla kotów wolno żyjących mówi: Dz.U.Nr 11,poz.724 oraz Dz.U. z 2003r Nr 106 poz. 1002
W kwietniowym numerze Kocich Spraw bedziesz miala "gotowca" na str 23 mianowicie Zawiadomienie o popelnieniu przestepstwa przez spóldzielnie mieszkaniowa. "

To napisał/a Puchacz w którymś z wątków o okienkach piwnicznych. Może poszukaj tej ustawy ? Albo ktoś może zeskanować tę 23 stronę i pokazać na forum ? Wiem, że kilka osób prenumeruje KS, a to są dawne numery ale może ktoś nie wyrzucił :roll:

okienka

PostNapisane: Śro lut 09, 2005 21:33
przez Bonisławska Regina
Agusiu, bardzo Ci dziękuję, z twoich rad na pewno skorzystam. Nie mogę darować bezduszności i durnoty.
Jeżeli jakiś forumowicz[ka] są ze spółdzielni Imielin na Ursynowie bardzo proszę o interwencję w tych dwóch sprawach .
Pozdrawiam Regina

PostNapisane: Pt lut 11, 2005 14:43
przez Agusia
Czy ktoś posiada ten numer KS ? Jesli tak to może go zeskanować i gdzieś umieścić na forum, może w kocim ABC ? To chyba raczej ważne.

PostNapisane: Pt lut 11, 2005 15:40
przez Kichol
U mnie w nowym budynku są minikolce/igiełki przeciw ptakom pozakladane (byly uwzglednione w projekcie) i bardzo sie z tego ciesze, bo nie ma gołebi.
Wczesniej mieszkałem na duzym osiedlu i gołębie były nie do wytrzymania :( Cały balkon za przeproszeniem "obsrany" - a najgorsze jak zapaskudziły suszące sie pranie :(

Co do bezdomnych kotów to jesli mieszkańcy sie zgadzaja, to koty moga sobie mieszkać w piwnicach. Ale jeśli zaczyna śmierdzieć i nikt po nich nie sprząta to należałoby je wyłapać i umiescic w schronisku.
pzdr

PostNapisane: Pt lut 11, 2005 15:43
przez Agusia
Kichol pisze:U mnie w nowym budynku są minikolce/igiełki przeciw ptakom pozakladane (byly uwzglednione w projekcie) i bardzo sie z tego ciesze, bo nie ma gołebi.
Wczesniej mieszkałem na duzym osiedlu i gołębie były nie do wytrzymania :( Cały balkon za przeproszeniem "obsrany" - a najgorsze jak zapaskudziły suszące sie pranie :(

Co do bezdomnych kotów to jesli mieszkańcy sie zgadzaja, to koty moga sobie mieszkać w piwnicach. Ale jeśli zaczyna śmierdzieć i nikt po nich nie sprząta to należałoby je wyłapać i umiescic w schronisku.
pzdr


Ty chyba sobie żartujesz :? wyłapać i do schroniska zawieźć ? Czy Ty wogóle czytasz to forum ? Czy nie wiesz ile osób na tym forum stara się aby żadne koty nie trafiły do schroniska, bo to pewna, powolna śmierć dla nich i ile osób stara się znaleźć schroniskowym kotom prawdziwe domy? Lekkomyślne, naprawdę :?

PostNapisane: Pt lut 11, 2005 15:55
przez Kichol
Agusia - to ze czytam to forum, nie musi oznaczac, ze musze bezkrytycznie przyjmowac wszystko co pisza tutaj inni. I dodatkowo podążać jedynym, słusznym tokiem myślenia.

Jesli sa w danym srodowisku osoby, ktore dbaja o to aby mieszkające w piwnicach koty nie byly uciazliwe dla pozostałych mieszkańców, to wszystko jest ok.
Ale jeśli takich osob nie ma lub nie robia tego prawidłowo, to obowiązkiem zarządcy jest rozwiązanie problemu.
Zreszta biegające po osiedlach bezpańskie koty i psy są bardzo często męczone i nawet zabijane (sic!) przez młodziez i dlatego powinno sie je wyłapywać, sterylizować w schroniskach i szukać dla nich nowych domów.
Samo karmienie i przechowywanie po piwnicach nie rozwiazuje problemu, a tylko go pogłebia...
pzdr

PostNapisane: Pt lut 11, 2005 15:55
przez kota7
Kichol, tego to nawet nie warto komentować. Kolejny 'porządny obywatel', przepraszam, ale niedobrze sie robi.

Bardzo poproszę o ten skan z KS. Wprawdzie władze mojego osiedla są kotom przyjazne, ale może się przydać na innych.
Kasia

PostNapisane: Pt lut 11, 2005 16:10
przez FK
Agusia pisze:Czy ktoś posiada ten numer KS ? Jesli tak to może go zeskanować i gdzieś umieścić na forum, może w kocim ABC ? To chyba raczej ważne.

ja też o to proszę. W piwnicy mojej kamienicy została właśnie 'zamknięta' wolno-żyjąca koteczka.
tu opisałam problem:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24347