no dobra, jak piszemy o zakopywaniu....
to moj glusio czesto NIE zakopuje!!! koopy oczywiscie, albo siooo....fetorek sie piekny z tego roznosi, a duzy piszczyk tez po nim nie zakopie
za to odkryl maly glus ostantnio nowosc: do tej pory jak sprzatalam kuwete to przychodzil mnie przypilnowac, jesli wlazil do srodka to go wyjmowalam i sprzatalam dalej. ale teraz glusio jak slyszy ze sprzatam w kuwecie (wystarczy ze tylko gore z kuwety zdejme i jeszcze nic nie robie) to przybiega predko i szybko wskakuje do kuwety i sie zalatwia
czy on z tym czeka specjalnie na moje towarzystwo?? oczywiscie nie zakopuje wiec moge sprzatac od razu co zrobil... i cala reszte.
co on sie taki towarzyski zrobil? wczesniej widzialam tylko ze koty sie nawzajem podgladaja wczasie korzystania z kuwety przez dziurki na gorze pokrywy, moze to znaczy ze zostalam wlaczona przymusowo do stada podgladaczy? oczywiscie one to sie nie krepuja podgladac mnie
(kratka w drzwiach lazienki jest wyjeta zeby zawsze mogly wejsc)