To zostaw Mirko to sprzątanie na jeszcze chwilke i potestuj bardziej tę lampę.
Wg mnie ten test jest jeszcze niewystarczający.
Napisane: Pt kwi 28, 2006 16:05
przez progect
Mirka, czy zamiast sprzątać mogłabyś podpisać kotuchy? Proszę.
Rozpoznaję tylko Tinę
Napisane: Pon maja 01, 2006 15:04
przez mirka_t
Dzisiaj persik Kubuś pojechał do nowego domu. W podziękowaniu za opiekę nasikał mi w nocy na poduszkę. Kochany kotek, przynajmniej pojechał wysiusiany.
Następne zdjęcia testowe tym razem podpisane (wcześniejsze testowe też podpisałam).
Mała Filut Lolek Mikesz Pusia Mrusia Justa Mini Tina i maluchy Młody
Bardzo dziękuję Fraszce i Progect za wpłaty na moje koty.
Napisane: Pon maja 01, 2006 21:12
przez Agn
Mirko, dziękuję.
Choć wiem, że to nie wszystkie, czuję sie usatysfakcjonowana.
Napisane: Pon maja 01, 2006 21:38
przez dakota
Pusia jak zwykle piękna.
Nie widzę Gizmusia...
Napisane: Pon maja 01, 2006 22:10
przez mirka_t
dakota pisze:... Nie widzę Gizmusia...
Proszę bardzo. Lepszego zdjęcia nie udało się zrobić w tej chwili.
Gizmo z Mrusią
Napisane: Pon maja 01, 2006 23:02
przez mirka_t
No to jeszcze specjalnie dla Dakoty z podziękowaniem za karmę (już ją koteczki zjadły i bardzo im smakowała) Gizmo, który nieszczególnie prezentuje się w sztucznym oświetleniu.
Po raz kolejny dopiero patrząc na zdjęcie zauważyłam, że strona w kalendarzu jest nieaktualna.
Nieustająco Cię podziwiam za to co robisz dla nich zarówno za to o czym wiem, jak i za to oczym nikt nie wie.
Napisane: Wto maja 02, 2006 18:26
przez hszalkowska
Gimzo na fotelu z Mrusią wygląda jak dumny posiadacz A Młody oczka ma już prawie okrąglutkie i dwie czarne plameczki na różowym nosku.Cudny jest maleńtas.
Napisane: Śro maja 03, 2006 16:21
przez mirka_t
Dzisiaj trochę o Tinie i maluchach.
Tina z oporami, ale zaakceptowała nowy kojec i przez kilka dni było OK. W niedzielę zaczęła wynosić kocięta na fotel. Co na tym fotelu nie było praktycznie miejsca, bo zostawiłam na nim karton i worek z wiertarką. Co zaniosłam maluchy do kojca to ona po niedługim czasie je wynosiła. Przyuważyłam ją jak leżała w kuwecie. To nasunęło mi myśl, że ona chce się przed kociętami na chwilę ukryć, chce tylko od niech odpocząć. Złożyłam karton, w którym rodziła i wstawiłam go do kojca. Tina stwierdziła, że takie rozwiązanie jest do przyjęcia i nie wynosi już maluchów.
Niedługo niestety będzie musiała uciekać przed nimi z kojca. Kocięta robą się coraz bardziej aktywne. Przejawiają już ochotę do zabawy. Podgryzają się nawzajem, kulają, bawią się swoimi łapkami a nawet zaczynają się nieudolnie myć. Najbardziej bystrym jest Młody.
Napisane: Śro maja 03, 2006 16:47
przez progect
cudne są te kociaczki
Napisane: Śro maja 03, 2006 19:23
przez hszalkowska
HAHAHA!!!! MŁODY to moja krew.....nooo prawie.Jakby nie było to my oba ssaki.No nie??
Napisane: Czw maja 04, 2006 20:49
przez mirka_t
Henryko dziękuję za wpłatę.
Młody ma bardzo mądry wyraz pyszczka. Ma długi ogon i łapki. Chyba będzie zgrabnym kotkiem.
Mrusia całkowicie zintegrowała się z resztą stada.