Dzisiaj persik Kubuś pojechał do nowego domu. W podziękowaniu za opiekę nasikał mi w nocy na poduszkę. Kochany kotek, przynajmniej pojechał wysiusiany.
Następne zdjęcia testowe tym razem podpisane (wcześniejsze testowe też podpisałam).
Mała Filut Lolek Mikesz Pusia Mrusia Justa Mini Tina i maluchy Młody
Bardzo dziękuję Fraszce i Progect za wpłaty na moje koty.
No to jeszcze specjalnie dla Dakoty z podziękowaniem za karmę (już ją koteczki zjadły i bardzo im smakowała) Gizmo, który nieszczególnie prezentuje się w sztucznym oświetleniu.
Po raz kolejny dopiero patrząc na zdjęcie zauważyłam, że strona w kalendarzu jest nieaktualna.
Gimzo na fotelu z Mrusią wygląda jak dumny posiadacz A Młody oczka ma już prawie okrąglutkie i dwie czarne plameczki na różowym nosku.Cudny jest maleńtas.
Dzisiaj trochę o Tinie i maluchach.
Tina z oporami, ale zaakceptowała nowy kojec i przez kilka dni było OK. W niedzielę zaczęła wynosić kocięta na fotel. Co na tym fotelu nie było praktycznie miejsca, bo zostawiłam na nim karton i worek z wiertarką. Co zaniosłam maluchy do kojca to ona po niedługim czasie je wynosiła. Przyuważyłam ją jak leżała w kuwecie. To nasunęło mi myśl, że ona chce się przed kociętami na chwilę ukryć, chce tylko od niech odpocząć. Złożyłam karton, w którym rodziła i wstawiłam go do kojca. Tina stwierdziła, że takie rozwiązanie jest do przyjęcia i nie wynosi już maluchów.
Niedługo niestety będzie musiała uciekać przed nimi z kojca. Kocięta robą się coraz bardziej aktywne. Przejawiają już ochotę do zabawy. Podgryzają się nawzajem, kulają, bawią się swoimi łapkami a nawet zaczynają się nieudolnie myć. Najbardziej bystrym jest Młody.