Dzisiaj rano w kuwecie maluszków zastałam mokrą plamę. Pomyślałam, że pewnie Tinie nie chciało się iść do jej kuwety. Popołudniu udało mi się zarejestrować jak Młody robi z kuwety użytek. Filmik
Od znajomego dostałam fajne, plastikowe regały. Idealnie pasują na balkon i chyba kotom też przypasowały.
Wreście mi się film załadował.Młody jest zaje...fajny.Mądry.inteligentny,rozgarnięty,wygimnastykowany istne cudo.Sama przyżnaj że pierwszy odkrył do czego służy kuweta.Z zakopywaniem były jeszcze przejściowe problemy ale juz widać że to przyszły koci Nobel bedzie.Cudo maleńkie.A czarnuszek to taka mała rozrabiaka.Ale fąfle piękne.
Młody polubił kuwetę. Kocięta traktują ją jak plac zabaw i muszę od razu sprzątać, jeśli jest nasiusiane, bo się w niej tarzają.
Nie zauważyłam, aby czarnuszek i buraska korzystali z kuwety zgodnie z jej przeznaczeniem. Młody siusia do niej i jest przy tym bardzo skupiony.
Maluchy zaczynają interesować się zabawkami, więc musiałam przyciąć im pazurki, aby pluszowe piłeczki nie czepiały się ich łapek.
Czarnuszek, kiedy jestem w pobliżu domaga się wyjścia poza kojec. Dzisiaj odstawił taki koncert, że aż udzieliło się to Młodemu i musiałam wziąć te wrzaskuny na kolana żeby Tina nie denerwowała się ich lamentem.
Zasadniczo czarne wrzaskuny tak mają,mój ma 4 lata i nadal mu nie przeszło-nabrał tylko głębokiej barwy głosu .
Przepiękne masz te maluchy(o reszcie kocińca nie wspomnę-to się rozumie samo przez się).Moim faworytem jest Młody-zrobi karierę medialną-nie ma za grosz tremy przed kamerą
Faktycznie mam przechlapane. Maluchy są cicho, kiedy mnie nie ma w pokoju. Na mój widok zaczyna się koncert i skakanie na ściany kojca. Czarnuszek jest prowodyrem tych ekscesów. Milkną, kiedy wezmę je na tapczan albo sama usiądę w kojcu. Biedna Tina nie wie co się dzieje, czemu one tak płaczą i przybiega aby każdego polizać. Pewnie długo w kojcu nie posiedzą i będę musiała co chwilę dawać im nowe przedmioty do zabawy. Dzisiaj dostały koszyk, który najbardziej spodobał się burasce.