Amyszka dziękuję za aukcję.
Kić Mić wraca do formy nie licząc strupka na nosie. Dzisiaj ma całkiem dobry humor, więc wyszedł z klatki.
Pola ma nosek jeszcze trochę zasmarkany. Pazurki ładnie się goją i znowu zaczyna wspinać się mi na kark.
Gucio zbytnio się nie przemęcza.
Tina dużo śpi, ale apetyt jej dopisuje i jeszcze dba o siebie. Prawdopodobnie za tydzień przejdzie pierwszą operację.
Pusia powoli się aklimatyzuje w nowym domu. Na razie bojkotuje suchy pokarm. Wreszcie korzysta z kuwety i okazało się, że lubi towarzystwo dzieci. Może wychodzić na taras i do ogrodu, co bardzo się jej podoba. Myślę, że będzie szczęśliwa.
Cały czas mam nadzieję, że i pozostałym kotom się poszczęści. Niestety coraz więcej moich kotów to koty trudne do adopcji. Adoptowanych wirtualnie jest tylko 7 kotów.