Strona 13 z 13

PostNapisane: Śro sty 19, 2005 11:35
przez Suonko
Vidharr, jak kot przebywa tylko w domu (tzn nie jest wychodzący), to wydaje mi się rozsądne ciachać mu pazurki bez względu czy ma drapak, czy nie. Przejdź się na pierwszy rzut do weta, żeby Ci wytłumaczył jak to się robi, zaopatrz się w specjalne cążki dla zwierząt i ciachaj mu co kilka tygodni.
My Nikosiowi tniemy pazury co około 2 tygodnie. Nasze kocisko jest nadzwyczaj grzeczne, także zajmuje to jednej osobie dosłownie 2-3 minuty. Nie potrzeba nikogo do zabawiania i głaskania kotka, bo sam daje łapy do maniciure :lol:

PostNapisane: Śro sty 19, 2005 11:46
przez tomoe
A jeszcze pytanie techniczne, czy koty nie będą miały po przycięciu pazurów kłopotu z wdapywaniem się na drapak? my mamy taki drapak - gigant który zastępuje im drzewo, i tak jest przez nie traktowany - tj. wdrapują się na niego z dużą prędkością i nie chciałąbym, zeby po obcięciu miały jakis wypadek, jak im się zmniejszy przyczepność. Na razie przyznam, ze nie obcinam pazurków. Nie niszczą mebli ani nas ;) i wzajemnie się tez nie krzywdza, wiec nie wiem czy jest potrzeba?...

PostNapisane: Śro sty 19, 2005 12:08
przez Myszka.xww
Gwarantuje, ze nie maja zadnych problemow :twisted: Nawet moje grubodoopne koty lataja po drapaku jak wiewiory - tuz po uchlastaniu szponow :twisted:

PostNapisane: Śro sty 19, 2005 12:11
przez Suonko
Chyba jeżeli kociska nic sobie nie robią pazurkami, ani nie drapią domowników, to nie ma takiej potrzeby ...
Nasz Nikoś wdrapuje się na nas po spodniach i nie wyobrażam sobie, jakbym mu pazurów nie obcinała. Zanim zaczęłam mu obcinać pazurki, to wyglądałam, jakbym wpadła w stertę żyletek ... Wszyscy patrzyli się na mnie z politowaniem ... Teraz mam spokój, a Nikoś i tak się na nas wdrapuje :twisted:

PostNapisane: Śro sty 19, 2005 15:09
przez Wima
PS - testował już jakieś drapaki? - bo mi się skóra kończy
U mnie miał kanapę, która i tak wiele przeżyła, więc jego pazury niewiele jej szkodziły :wink:

PostNapisane: Wto sty 25, 2005 8:58
przez Wima
A co u Amelka i jego nowych opiekunów?

PostNapisane: Wto sty 25, 2005 9:43
przez vidharr
U nas wszystko OK. Kociu się zaklimatyzuje - obiektywnie rzecz biorąc jest już w fazie końcowej... Prawie ciągle domaga się jedzenia - ale nie ma tak dobrze ;) Poza tym dorwał jakieś sznurowadła i znęca się nad nimi w wolnych chwilach :D Ale jest słodziak.

PostNapisane: Wto sty 25, 2005 10:32
przez ku_ma
:D Yes, yes, yes :dance:

PostNapisane: Wto sty 25, 2005 12:03
przez Tika
vidharr pisze: Ale jest słodziak.


No naaaaaaareszcie :dance: :dance2: - już myślałam, że się nie doczekam!!! Od razu mi się weselej zrobiło jak to przeczytałam :D !

PostNapisane: Śro sty 26, 2005 21:47
przez merefenebef
Ale cudownie :)
Cieszę się strasznie :dance: :dance2:

PostNapisane: Śro lut 02, 2005 8:14
przez Tika
Nieeeeeeeeeee no ja przez cały czas czekam na SZCZEGÓŁOWE wiadomości o Amelku!!!!!!!

PostNapisane: Śro lut 02, 2005 12:38
przez zorro
Super :P :mrgreen: :dance2: :dance: