Dzień dobry, przychodzę z zapytaniem?.
Przygarnęłam w listopadzie małego kotka. Cały czas był w domu, od kilku dni zaczynam z nim wychodzić na ogród. Niestety nie może zostać kotkiem niewychodzacym. Kotki, które u mnie były na przestrzeni lat ,zawsze wychodziły z domu na ogród. Były to kotki starsze od tego Mrusia. Wychodzę z nim na ogród 2 razy dziennie i pilnuje go cały czas. Uczę go gdzie się wychodzi przez okienko( to już opanował do perfekcji).Jednak powrót nie jest łatwy. Musze go zabierac na ręce i wpychać do okienka. Nie chce wracać do domu. Jak już jesteśmy w domu to bardzo miauczy i domaga sie ponownego wyjścia. Później się uspokaja i jest juz spokojny.
Proszę mi doradzić jak się zachowywać,jakich użyć metod , zeby jak najszybciej zrozumiał, ze się wychodzi i wraca do domku.
Bardzo proszę o radę a nie krytykę.
dziękuję