Napisze z mojego punktu widzenia, postapisz, jak uwazasz.
Macie za soba ponad miesiac prob diagnozowania i dalej nic nie wiadomo. W UK standardem jest odsylanie do specjalistow, z ktorymi dany wet wspolpracuje, nie masz wgladu w to, do kogo trafiasz, na ile dobry ten 'spec' moze byc.
Przemyslalabym rozejrzenie sie po dobrych neurologach i okulistach w Pl (forum bardzo pomocne pod tym katem), dogranie wizyty byc moze zdalnej, byc moze z wycieczka do gabinetu z dokumentacja medyczna dotychczasowych dzialan w reku - bez kota.
Wydobylabym dokumentacje (pelna, medyczna) od obecnych wetow, moga probowac przeslac tylko czesc komunikacyjna wet-opiekun, czastkowa, dlatego wazne jest wydobycie wszystkich info wraz z opisami i wynikami badan.
I ruszylabym z tematem mozliwie jak najszybciej, czasem na konsultacje czeka sie pare tygodni, a tu w gre wchodzi jak najszybsza pomoc, by zmiany (byc moze?) dalo sie odwrocic.
Powodzenia i daj znac w razie potrzeby.
PS. Nie lubie tego okreslenia, ale jest w pelni prawdziwe, 'dobry wet, to ten, co nie za duzo zwierzat zabil'.
Realia UK