Kot dla niepelnosprawnego chlopca

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 26, 2004 16:07

mysle ze zaiskrzy jesli kotek bedzie odpowiednio dobrany :D

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Pt lis 26, 2004 16:31

Olat pisze:
ascalithion pisze:Tak na moje laickie oko pomysł doskonały i wartościowy.

Sądzę jednak, że MUSI być poważnie skonsultowany ze specjalistą i popzrzedzony jednak jakimiś spotkaniami próbnymi...
ewentualne rozczarowanie i potencjalny szok może być dla chłopca katastrofalny w skutkach...

Mysle identycznie.

Macie calkowita racje.
Bedziemy sie konsultowac z lekarzem. To od jego sugestii i decyzji rodzicow bedzie zalezec czy beda spotkania probne czy Mikolaj wybierze kota ze zdjecia i bedziemy ich oswajac ze soba w domu.

Nie wiem ktory to bedzie kot.

Pini - jezeli wybiora przystojnego bruneta, to napewno nie przed 5 grudnia.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17864
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 26, 2004 17:44

Monika, super pomysł :D

pivonka2

 
Posty: 895
Od: Pt lis 26, 2004 17:10
Lokalizacja: Wawa Tójkąt Bermudzki

Post » Pt lis 26, 2004 19:06

:roll: och... żeby się udało!!!

A tak poza tym to najpiękniejszym prezentem na Mikołaja jest przyjaciel, czyż nie :wink: ? I to dla obu chłopców :lol:

MonikaJ

 
Posty: 169
Od: Czw wrz 09, 2004 22:41
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lis 26, 2004 19:55

:ok: trzymam kciuki za powodzenie akcji!
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt lis 26, 2004 20:05

MariaD pisze:Jest jeszcze jeden aspekt - dziecko autystyczne różni sie dla zwierząt bardzo wyraźnie od dzieci zdrowych. Psy potrafia wyczuć dziecko autystyczne tylko po zapachu ubrania.


To bardzo ciekawe, gdzie można znaleźć więcej informacji na ten temat? Tzn na temat zwierząt i chorych ludzi?

olgaII

 
Posty: 698
Od: Wto kwi 20, 2004 14:30
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pt lis 26, 2004 20:31

Moniko,
Chłopiec (też ma na imię Mikołaj!!! :D ) w stosunku do kota zachowywał się - i nadal się zachowuje - bardzo, bardzo wylewnie, mocno go przytula. Kot to znosi jakby wiedział, że dziecko w ten sposób okazuje mu uczucia - nie broni sie przed tym.

Dlatego wydaje mi się, że to powinien być młodziutki, ale już podrośnięty kot i (moim zdaniem) absolutnie nie może to byc kot po ciężkich przejściach, taki, który doświadczył bólu, który boi sie gwałtownych ruchów, nieznanych miejsc. Musi być łagodny, ale jednocześnie bardzo zrównoważony, odważny.
Bo to ma byc radość dla obu stron, a ryzyko porażki przy takiej adopcji, jeśli kot będzie niewłaściwie dobrany, jest duże.
Z kotów, które znam tylko 1/3 spełniłaby te kryteria, więc wybór nie może być pochopny i uzależniony tylko od tego, że dany kot potrzebuje opiekuna.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lis 26, 2004 20:38

W 100% zgadzam się z Rysią. Ona z pewnoscią zna dużo więcej kotów niż ja, ale proporcja mi się przynajmniej zgadza - z moich trzech kotów tylko jeden by się nadawał - nie zniechęca się niedelikatnym traktowaniem, jest cierpliwy i lubi się bawić i przytulać. I nigdy nie używa pazurów, nawet, jeśli się go trzyma wbrew woli... Nie wiem, na ile wynika to z jego osobowości, a na ile z faktu, że pierwsze tygodnie życia spędził z wiecznie zajmującymi się nim dziećmi.

Pozostałe dwa są super w kontakcie, ale jeśli się przestrzega pewnych warunków. Np. nie ma co marzyć, że trzymane na siłę nie będą się wyrywać - i nie chowają przy tym pazurów (chociaż i celowo nie drapią, a to też się zdarza). Łatwo się też przestraszają wszystkiego, co choć odrobinę odbiega od normalności (np. zimowa kurtka jest już powodem do paniki) - a to też niedobra cecha, spanikowany kot może być niebezpieczny dla dziecka.[/list]
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Pt lis 26, 2004 20:53

Wszystko już zostało powiedziane, dodam więc tylko jako osoba niepełnosprawna, co prawda fizycznie, ale niepełnosprawni mają wiele ze sobą wspólnego, że dla mnie kot okazał się błogosławieństwem. Ja z pełną świadomością wzięłam małą znajdę, bo byłam przygotowana, że może wyrosnąć na humorzastą kociczkę; w sytuacji Mikołaja kot rzeczywiście musi spełnić wiele warunków. Całkiem niedawno czytałam, nie pamiętam gdzie, że koty pełnią doskonale funkcje terapeutyczne w szpitalach psychiatrycznych (ciekawe, w jakim kraju). Trzymam kciuki :ok:
Obrazek

neska

 
Posty: 131
Od: Śro wrz 22, 2004 14:12
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Sob lis 27, 2004 9:11

ara pisze:mysle ze zaiskrzy jesli kotek bedzie odpowiednio dobrany :D


no i caly w tym ambaras, zeby dwoje chcialo na raz :wink: :) no i tu zaczyna sie zadanie rodzicow, ktorzy Mikolaja znaja najlepiej, pani pedagog czy psycholog, no i kociarzy, ktorzy potrafia powyciagac odpowiednie wnioski, aby " te parke" dobrze skojarzyc :)
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Sob lis 27, 2004 15:48

ranocchia pisze:
ara pisze:mysle ze zaiskrzy jesli kotek bedzie odpowiednio dobrany :D


no i caly w tym ambaras, zeby dwoje chcialo na raz :wink: :) no i tu zaczyna sie zadanie rodzicow, ktorzy Mikolaja znaja najlepiej, pani pedagog czy psycholog, no i kociarzy, ktorzy potrafia powyciagac odpowiednie wnioski, aby " te parke" dobrze skojarzyc :)


otoz to 8)

tylko coraz bardziej mi sie wydja, ze kot bedzie musial byc z wa-wy lub okolic, zeby byly mozliwe wizyty wstepne.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17864
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 27, 2004 19:45

Cały czas bardzo mocno myślę i trzymam kciuki, aby pomysl ten zaowocował radością dziecka i... dobrym domkiem dla następnego kociambra. :ok:
Moniko, bardzo prosze, pisz na bieżąco jak sprawa się rozwija.

Wawe

 
Posty: 9329
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lis 27, 2004 20:02

To tak troszke w bok od tematu - ale czasem koty fenomenalnie reaguja na osoby w jakis sposob inne, inaczej sie zachowujace - nie wiem czym rozni sie w odbiorze dla kota osoba niewidoma od widzacej - wiec nie wiem od czego to zalezy.
Ale nasza Zabka - ktora nawet teraz jest kotem introwertycznym i zyjacym tak troszke z boku, chetnym na pieszczoty jak sama ma ochote a i tak sa to pieszczoty dosyc oryginalne ;) - a kiedys byla dodatkowo agresywna, bojowa i niechetna obcym - widzac na spacerze pewna niewidoma dziewczynke mieszkajaca w poblizu pedzila do niej w dzikich podskokach, tulila sie i mruczala tak ze w zadnych innych okolicznosciach tego nie robila. Podobnie reagowala na kilkoro innych, niepelnosprawnych dzieci - jednak nie az tak wylewnie.
Dzieci pelnosprawnych nie lubi - delikatnie mowiac ;)

Blue

 
Posty: 23533
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lis 28, 2004 9:41

a ja z wlasnego doswiadczenia chce napisac ze kot ktorego znamy ze stosunku do doroslych moze inaczej sie zachowywac w stosunku do dziecka, szczegolnie niepelnosprawnego (tak mysle). Pola do uczulosni stworzona nie jest, a kiedy byla u mnie z wizyta kilkudniowa kolezanka z dzieckiem to Pola sama zaczepiala mala, dawala sie glaskac, ani razu nie pacnela dziecka pazurkami czy tez nie potraktowala zebami - a w kontaktach z nami jest to non stop.
Chociaz pewnie kotek nakolankowy jest bardziej podejrzany o takie samo przytulasne zachowanie w stosunku do dziecka niz jakis "wicher"
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie lis 28, 2004 12:07

oto co znalazlam:
Idealny kot terapeuta:
a) musi mieć co najmniej rok. To daje możliwość sprawdzenia czy zwierzę jest odpowiednio zsocjalizowanie. Poza tym dopiero po ukończeniu roku układ odpornościowy kotka jest na tyle rozwinięty, że nie dopuści do zakażenia szpitalnymi zarazkami.
b) musi mieć aktualne szczepienia i świadectwo zdrowia
c) wykazuje typowe dla kota zachowania
d) jest przyzwyczajony do różnych sytuacji takich jak obecność psa, tłum, hałas. To daje pewność, że gdy podobna sytuacja zdarzy się w placówce odwiedzanej, kot nie wystraszy się, nie wyskoczy nagle i nie podrapie osoby, która trzyma go aktualnie na ręce.
e) Nie boi się podróży samochodem i innymi środkami lokomocji
f) Pozwala brać się na ręce i pieścić osobom obcym



a wiecej na stronie http://www.dogtor.iq.pl/terapia/page5.html :)
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google Adsense [Bot], Zeeni i 167 gości