Jestem za:D Książka nowo zakoconym by się przydała:-) Moja kicia (zresztą też wzięta z wrocławskiego schroniska i ze strony Miki) kurczaka nie rusza w ogole, pod żadną postacią, za to mleko wylizuje z każdego możliwego miejsca (najchętniej z talerzy domowników
). Jedyne co je zawsze to ryby:-) Ryżu, kaszy i innych takich też nie rusza. Juz sama nie wiem, co jej dawać. Zostają serduszka i wątróbka, lae przecież za częśto tego nie mogę jej dać...