Kasia D. pisze:Dzwoniła przed chwila Marta.
Otrzymała od Magdaleny wydruki naszych rozmów w watku na jej temat.
Wie już wszystko.
Powiedziała, ze rezygnuje z naszej pomocy, z adopcji wirtualnych, z opieki weterynaryjnej Dr. Przemka Zięby.
Mamy się nie wtrącać , ja mam nie przyjeżdżac i niczego nie przywozić..
Jasne, mamy sie nie narzucac
.
No prosze, czyli p. Marta jak chce to potrafi zadzwonic w takiej (moim zdaniem blahej) sprawie, bo z tego co pamietam to trudno bylo sie z nia skontaktowac.
Magdalenie moge pogratulowac, idac w slad za eve. Jej bezkompromisowej wybiorczej akceptacji niektorych poczynian. Rozumiem, ze Twoj cel Magdaleno zostal osiagniety, jakikolwiek by nie byl. Przy okazji spytam po co wrocilas na forum, skoro juz sie nim pozegnalas i to jakis czas temu w bardzo niemilych dla nas slowach. Mialam nadzieje, ze ostatecznie, ale widze plonna.
Kasia D. pisze:Swoich kotów będzie bronić, jak powiedziała, nawet siekierą, przed odebraniem.
I będzie brała nastepne.
Tego bylam pewna
. Dobrze, ze napisalas "swoich", bo wlasnie tak to odbieram, ona ma swoje koty, a my mamy dawac na nie swoje pieniadze. A ona bedzie robic co uwaza. Mnie sie wcale nie przelewa, zeby utrzymywac kogokolwiek poza swoja rodzina. Poza tym napisze szczerze, wkurza mnie kobieta swoja bezmyslnoscia, niezaradnoscia i calkosztlatem, ktory znam z Forum.
Wspolczuje Ci Kasiu
, bo widze ze sie zaangazowalas calym sercem w sprawe w moim odzczuciu zupelnie beznadziejna. To nie tylko koty tej pani trzeba leczyc niestety
.
Ja bym podjela bardziej zdecydowane dzialania, ktorym kiedys bylam przeciwna, ale wlasnie zmienilam zdanie.