Koty p. Marty -KONIEC

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 11, 2004 10:02

MOge zmienic tytuł. Żaden problem.
Chodzi mi głównie o to, ze skoro nie da rady , póki co, pomóc inaczej niz kupując kotom jedzenie, to trzeba pomagać w ten własnie sposób.
Kotom. Nie Marcie.

Zrozumcie , ze ja nie pojade tam, nie pobiję stawiającej opór Marty, nie zaknebluje jej i nie zabiorę wszytskich chorych kotów do.....no własnie...gdzie?
A dawac dobre rady to ja sama potrafię.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob wrz 11, 2004 10:57

Kasia D. pisze: Zrozumcie , ze ja nie pojade tam, nie pobiję stawiającej opór Marty, nie zaknebluje jej i nie zabiorę wszytskich chorych kotów do.....no własnie...gdzie?
A dawac dobre rady to ja sama potrafię.
A potrafisz ją przekonać o konieczności porobienia kwarantanników? O konieczności izolowania chorych kotów, pogrupowania? Czy da sobie radę Pani Marta z zabiegami pielegnacyjnymi? Ona jest sama całkiem z tym stadkiem kociambrów?
Chodzi o to, żeby rzeczywiście zbiórka na testy i leczenie, zbiórka na karmy miała ten aspekt nadziei i sensownego "co dalej" rozwiązania.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 11, 2004 11:14

Ania z Poznania pisze: Przyjąć kota i co dalej? A nie przyjąć, jeśli jakiś się przybłąka? Ja bym nie potrafiła, ona najwyraźniej też.
.


Aniu, czy tez przyjela bys kota podejrzewajac, ze Twoje koty moga byc nosicielami chorob smiertelnych???? Tak??
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Sob wrz 11, 2004 11:28

Magdalena pisze:Jeszcze raz apeluję, żeby ten wątek pozostawić wątkiem pozytywnym.
Osoby, które mają inne niż Kasia D., własne pomysły na sposoby pomagania pani Marcie, mogą przecież założyć swój wątek.


Madgaleno nie zamzuj ponownie obrazu sytuacji-dlaczego chcesz ludzi oszukiwac? Prosisz ludzi o wsparcie finansowe wiec uczciwosc tego wymaga. To tak jakbys zbierala pieniadze na chore dziecko a okazalo by sie ze to dziecko jest zdrowe. Tu sytuacja jest odwrotna-twierdzic chcesz, ze wszystko jest cacy a zwierzeta sa poprostu chore... I przede wszystkim trzeba ustalic co im jest, wykluczyc choroby smiertelne. Wiedziec dokladnie jak pomoc tak naprawde jest tym kotom bardziej potrzebna.
Dokladasz sie do zrobienia testow-to jest jak widac teraz priorytet-prawda?

Co z kotkami, beda sie dalej rozmnazamy? Bylas tam jak rozumiem-sa male kocieta?

Koty podleczone zaczynaja byc ponownie chore-przeciez chyba umiesz czytac i przeczytalas jakie sa zalecenia lek.wet.Przemka.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Sob wrz 11, 2004 11:38

ja wiem ze tu najwazniejsza jest pomoc kiciakom, ja moge wysłac pare groszy ale co to da , tyle tylko ze kot sie naje i zostanie przebadany i co dalej , chroba tez trzeba rozsadnie leczyc o tym pisze PREEM
szczerze , wole dac te pieniadze na które sama pracuje rysi czy lidce bo wiem ze one te pieniadze spozytkuja tak, ze pomoga kotu - nie tylko chwilowo - a potem beda starac znalesc sie mu dom

wiem ze watek ma byc miły i ładny , ale sprawa taka nie jest wiec po co sie czarowac , zgadzam sie z tobą Arko

NattyG

 
Posty: 2843
Od: Nie cze 20, 2004 15:20

Post » Sob wrz 11, 2004 11:57

NattaG wiesz caly czas ma w glowie dwie kobiety-P.Marta i Pani z Gizycka.
Chociazby ze zdjec widac w jakim stanie sa koty jednej a w jakim drugiej. Pani z Gizycka przezyla wieelki dramat-nie mogla juz zapewnic swoim kotom godnego zycia-oddala je do schroniska-dala im rowniez szanse aby znalazly dom,aby ktos inny byc moze pomogl jej kotom. Jest DRAMAT-Kacper ma bialaczke-piekne, zadbane koty, traca jakby szanse na adopcje-mam nadzieje, ze czesc z nich a moze jednak wszystkie znajda jednak domy. To jest dla mnie odpowiedzialna milosc zwierzat-nie daje rady, nie dam im tego co im sie nalezy ale daje im szanse u innych ludzi..

Druga kobieta-ma koty w stanie fatalnym-nie chce wspolpracowac-nie kastruje kotek-rozmnaza-nie chce wyadoptowywac ich-nie chce zadnemu dac szanse na lepsze zycie. Czy to milosc do zwierzat czy co???
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Sob wrz 11, 2004 12:02

ARKA pisze:Druga kobieta-ma koty w stanie fatalnym-nie chce wspolpracowac-nie kastruje kotek-rozmnaza-nie chce wyadoptowywac ich-nie chce zadnemu dac szanse na lepsze zycie. Czy to milosc do zwierzat czy co???



na forum jestem od niedawna i tak sie przygladam tym wątkom- p.Marty , p.Hanki
i ja uwazam odpowiadając na twoje pytanie wyzej ze to jest brak odpowiedzialnosci albo choroba jakas, przygarnąc zagadzam sie ale w momencie jesli mozna pomóc i szukac domu . ot moje zdanie

NattyG

 
Posty: 2843
Od: Nie cze 20, 2004 15:20

Post » Sob wrz 11, 2004 19:49

Ania z Poznania pisze:Jestem za tym, co pisze Magdalena.
Ale Marta ma za wielkie serce, niewspólmierne do jej możliwości. Przyjąć kota i co dalej? A nie przyjąć, jeśli jakiś się przybłąka? Ja bym nie potrafiła, ona najwyraźniej też.
Jestem całym sercem za sensowną pomocą.


Dodam drugi aspekt sprawy. Koty p.Marty jak juz sie robi cieplo to wychodza na zewnatrz. Czy nie zal Ci tych okolicznych kotow ktore zarazaj nie wiadomo czym-to juz nie jest wazne??? A kocury p.Marty nie sa na dodatek wykastrowane.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Sob wrz 11, 2004 20:12

Niestety - ale dobre serce nie wystarczy zeby pomagac na szersza skale zwierzetom. Zreszta czesto jest to nie tyle dobre serce co nieumiejetnosc powiedzenia: DOSC.
I potem jest tragedia :( a zwierzetom tak naprawde wcale to na dobre nie wychodzi. Robi sie pieklo dla nich i dla siebie.
Nie mowie teraz juz o takim przegieciu jak rozmnazanie kotow w takiej sytuacji.

Kiedys tez szukalam domow dla kotow. Mieszkalam w malutkim mieszkanku, mialam swoja trojke i pensje niewysoka.
I mialam twarda zasade ktorej sie trzymalam - nigdy wiecej niz jednego kota do adopcji w mieszkaniu. Czasem serce bolalo. Ale rozsadek bral gore. Lepiej pomoc jednemu dobrze niz kilku po lepkach.

Blue

 
Posty: 23533
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon wrz 13, 2004 12:28

Magdaleno, jak rozumiem bywalas ostatnio u p.Marty skoro znasz na biezaco sytuacje. Czy p. Marta ma zamiar niebawem, juz, wykastrowac pozostale kocice?
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pon wrz 13, 2004 20:49

Poczułam sie dosyc dziwnie, bo pomimo wielkich wydatków w domu ostatnio, zaproponowałam Kasi D. na priva, że narazie moge dac mało ok.20zł, a potem zobaczymy, może zdecyduje się na adopcje kotka od p.marty chociaz w tym przypadku sprawa wydaje mi się jednak beznadziejna.
Kasia nie odpowiedziała mi ani słowem.
Pytanie, czy w tej sytuacji 20 zł jest żadna pomocą, czy o co chodzi?
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 13, 2004 20:58

Moze Kasia jest po prostu zajeta :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 85041
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon wrz 13, 2004 21:07

Wiem, że jest, ale nie mam konta:(
A może znacie?
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 13, 2004 21:46

Sorry, Anda, zagapiłam się.
Konto juz podaję na pm.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto wrz 14, 2004 20:27

Dzwoniła przed chwila Marta.
Otrzymała od Magdaleny wydruki naszych rozmów w watku na jej temat.
Wie już wszystko.
Powiedziała, ze rezygnuje z naszej pomocy, z adopcji wirtualnych, z opieki weterynaryjnej Dr. Przemka Zięby.
Mamy się nie wtrącać , ja mam nie przyjeżdżac i niczego nie przywozić.
Swoich kotów będzie bronić, jak powiedziała, nawet siekierą, przed odebraniem.
I będzie brała nastepne.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 99 gości