Nelly pisze:TZ towi, tak jak planowałaś nic nie powiedziałas o Oleńce?
Oleńka może jeść mniej niż Twoje panienki, a podsuwanie coraz lepszych kąsków - aby tylko coś zjadła - to najlepszy, pewny i szybki sposób do rozpuszczenia kota do granic wytrzymałości
no jakos tak wyszło ze nie zdazyłam powiedzieć
ale sie dowie przecież
a Olcia jest taka kochana ze nie sposób jej nie rozpuszczać , w koncu jest w domu , a w domu jest zawsze najlepiej
a teraz najswiezsze wiadomosci
moja niedobra siostra balowała przez cała noc i wróciła nad ranem wiec Olka była sama u niej w pokoju przez cała noc
, drzwi były otwarte a raczej uchylone jakby miała ochotę wyjsc
wiec poniewaz siedziała sama , kilka razy w nocy wstawałam i zaglądałam co u niej słychac, oczywiscie odwiedziny połaczone były z mizianiem
, troche dzis ziewam ale co tam
rano jak weszłam do niej sie przywitac to weszła przednimi łapkami na kolana - hura!!!
maluchy chodza za mną jak ochrona , takze jak jestem u Oleńki to siedzą w drzwiach i patrzą co sie dzieje
dzis rano Ola była tak zajeta pakowaniem sie na moje kolana i podstawianiem głowki do głaskania ze nawet na nie nie syczała
cdn.