Panienki mają zainteresowania
Zdjęcia "co, skąd i dokąd leci" świetne
Mojego to wcale ale to wcale nie interesuje. I dlatego trudno mu zrobić w ogóle zdjęcie w innej pozycji niż pól leżąca. Ciągle te same ujęcia. A jak widzi aparat to z eełłłł (to jego miał) ucieka.
No nie, raz był na umywalce też i mył sobie zęby moją szczoteczką - gryzł ją - ja biegiem po aparat ale i tak nie wyszło nic ciekawego
niestety.
Dwie takie panienki to jest co obserwować, ciągle coś nowego wymyślają prawda? Wydaje mi się, że dachowczyki mają inną fantazję no i możliwości oczywiście inne niż np pers. Są cudne i można ich wyczyny obserwować godzinami. No ale ma to wszystko i drugą stronę medalu
Jak wszystko. Ja przyzwyczaiłam się już do kotka statycznego i naziemnego w sumie, choć nieraz brakuje mi tych własnie szaleńczych pomysłów
A firanki i zasłonki nigdy go nie interesowały, nawet jak był malutki.