Potrzebuje pilnej pomocy!
Zrobiłam koszmarny błąd! Podałam Cezarowi Solensię, po których moim zdaniem wystąpiły duszności, podobnie jak u Miłeczki Anneke_! Już w ubiegłym roku dostawał i reakcja była dobra. Tym razem to była 4 dawka. Cezar ma blisko 16 lat i problemy ze stawami. Widziałam, że coraz gorzej utyka i ma bolesności, dlatego chciałam mu ulżyć. Oprócz tego choruje na astmę od blisko 2 lat, która jest stabilna i nie rozwija się (a może to nie astma, w każdym razie kaszel).
Solensie dostał 8 maja. Nie wiem czy dzień po, ale na pewno dwa dni po Cezar zaczął gorzej jeść i mieć przejściowe jeszcze duszności. Wpierw myślałam, że to astma, gorąco na dworze. Ale z dnia na dzień było gorzej i duszności były już wyraźne. Wiedziałam, że to nie astma. Pojechałam do weta, który nie stwierdził wody w płucach, dał Dexametazon, Theospirex i Bupaq. Kolejnego dnia już nic nie jadł. Wypożyczyłam koncentrator i zbudowałam namiot tlenowy, w którym się poprawiał. W miniony czwartek pojechałam do innej lecznicy, gdzie Pani Doktor (specjalistka od serduszek), stwierdziła wodę w płucach. Duszności już wtedy były naprawdę silne. Pod narkozą zrobiła mu punkcję klatki piersiowej i ściągnęła 270 ml płynu. Uratowała mu tym życie. Cezar szybko wybudził się z narkozy i zupełnie dobrze oddychał. Na następny dzień wieczorem wrócił apetyt. Dodam, że Pani Doktor zrobiła mu rtg, echo serca, ekg serca i usg klatki. Serce ma w porządku. Nie wiadomo od czego nachodzi płyn. Dziś lub jutro będą wyniki płynu. Mam też świeże wyniki krwi, które są dobre.
Ale wczoraj wydaje mi się, że oddech się pogorszył, choć apetyt był dobry. Dziś niestety, Cezar tylko pije, nie chce nic jeść i niestety oddech wyraźnie gorszy, choć jeszcze nie ziaje przez otwarty pyszczek. Najpewniej płyn znowu zebrał się w opłucnej. Z leków dostał wcześniej zastrzyk - Depomedrol, antybiotyk Shotapen i cały czas dostaje Furosal.
Jestem zrozpaczona! Jestem niemal pewna, że to od Solensii! Przedtem był radosnym kotkiem, choć słabo chodził. Przeze mnie tak cierpi i boję się, że go nie uratujemy. Nie wiem jak mam z tym żyć! To moja wina
Anneke_ jeśli przeczytasz tego posta, proszę Cię, daj znać, czy dostałaś jakąś informację od producenta? Będę niezmiernie wdzięczna. Też to zgłoszę, ale wpierw muszę walczyć o życie Cezara.
Czy ktoś z Was miał jeszcze podobne problemy po Solensii? Nie wiem co robić